Autor : Andrew Motion
Oryginalny tytuł : Silver: Return to Treasure Island
Polski tytuł : Silver. Powrót na Wyspę Skarbów
Wydawnictwo : Sine Qua Non
Ilość stron : 376
Cena : 34,90
Obserwujecie morze. Jego błękitna toń poruszana jest przez podmuchy wiatru. Morska bryza owiewa waszą twarz. Nagle widzicie w oddali ląd i uradowani krzyczycie, że się udało. Wyspa Skarbów jest na horyzoncie!
Jim syn Jima Hawkinsa oraz Natty córka Długiego Johna Silvera. Młodzi ruszają na legendarną Wyspę Skarbów by odnaleźć skarb kapitana Flinta. Pojedynki, groźni piraci i pułapki czekające tuż za rogiem. Gotowi na przygodę?
Przyznam się – nie czytałam „Wyspy Skarbów” jednak cudowna oprawa graficzna oraz opis z tyłu okładki zachęcił mnie do poznania historii opowiedzianej w kontynuacji tej historii. Oprócz tego od małego uwielbiam wszelkie motywy oceanu i piratów. Moja miłość do tych klimatów wzrosła jeszcze bardziej po poznaniu pewnego serialu z pewnym bardzo przystojnym piratem więc jak mogłam nie sięgnąć po „Silver”? Na początku trochę się bałam, że nie będę wiedzieć o co chodzi, jednak moje obawy okazały się bezpodstawne.
Już w kilku pierwszych rozdziałach, czytelnik dowiaduje się co nieco o członkach poprzedniej wyprawy na Wyspę Skarbów i dzięki temu nie gubiłam się w historii. Nie zmienia to faktu, że bardzo ciężko było mi wbić się w książkę Andrewa Motiona i nie jestem pewna czy wbiłam się w nią do końca. Choć autor pisze językiem stylizowanym na tamte czasy i tak na początku miałam mały problem z „przeniesieniem się” w miejsca akcji. Zwykle podczas czytania mam wrażenie, że jestem wyrywana z fotelem do świata toczącej się historii, a tutaj trochę mi tego zabrakło. Jednym z minusów są również naprawdę długie opisy, czasem kompletnie niepotrzebne, przez co czasem powieść była dla mnie nużąca. Z każdą stroną robiło się jednak coraz lepiej, wraz z przyspieszeniem akcji i dzięki temu książka stała się przyjemniejsza w odbiorze.
"Mój ojciec radził, żeby nigdy nie roztrząsać powodów podjęcia decyzji, kiedy już klamka zapadnie. Jako młody chłopak myślałem, że znaczyło to, iż nigdy nie zmieniał zdania. Jednak kiedy wyruszałem na Wyspę Skarbów, zacząłem wierzyć, żę po prostu wolał nie oglądać się za siebie i nie chciał wspominać popełnionych błędów."
W powieści „Sliver. Powrót na Wyspę Skarbów” znajdziemy szereg wielopłaszczyznowych postaci. Do gustu najbardziej przypadła mi jednak Natty. Ta rządna przygód dziewczyna jest gotowa nawet udawać chłopca by wyruszyć na Wyspę Skarbów, na którą przed laty trafił jej ojciec. Zaimponowała mi swoją zawziętością i sprytem nawet w sytuacjach śmiertelnego zagrożenia. Dla Jima podróż to szansa wyrwania się z codziennej szarości. To z jego punktu widzenia poznajemy historię, więc jest on szczególnie ważny. Czasem nie rozumiałam jego wyborów, ale do końca pozostał mi jednak dość obojętny.
Kim są piraci? Mordercami? Kłamcami i złodziejami? Legendy i historie o tej społecznej grupie ( jeśli mogę tak to ująć) intrygowały mnie od dawna, o czym już wcześniej wspomniałam. Z zapartym tchem śledziłam losy Jacka Sparrowa, następnie Kapitana Hook'a ( nie, nie tego z animacji. Choć ten też jest świetny.) Wiedziałam jednak, że piraci w większości nie mieli skłonności do dobrych czynów. Liczył się dla nich tylko rabunek, kradzieże a ich droga do celu, często usłana była trupami nie tylko ich wrogów, ale również przypadkowych osób. Kiedyś trochę o nich czytałam dlatego miałam szerszy punkt widzenia na piratów wykreowanych w tej historii. Przyznam, że ich wizerunek w książce Andrew Motiona dość mi się spodobał i z chęcią czytałam o losach jego bohaterów.
„Silver” jest typową powieścią przygodową z którą spędziłam bardzo miłe chwile, nawet pomimo paru minusów. Zachęciła mnie do poznania oryginalnej historii i mam nadzieję, że uda mi się to w najbliższym czasie. Nie jest to ani arcydzieło ani nic odkrywczego w swoim gatunku, jednak jeśli macie ochotę poczuć morską bryzę oraz przyprawić swoje życie odrobiną przygody ta książka jest dla was.
Moja ocena to : 6.5/10
Czytaliście tę książkę? Macie zamiar?
Przy okazji bardzo wam dziękuję - jest już was tutaj 150 <3 Tak wam zdradzę, że na 200 planuję konkurs :3
Zmieniłam również układ bloga- to taka mała zapowiedź odświeżenia wyglądu i mam nadzieję, że efekt finalny przypadnie wam do gustu :)
Zmieniłam również układ bloga- to taka mała zapowiedź odświeżenia wyglądu i mam nadzieję, że efekt finalny przypadnie wam do gustu :)
Zaczytanego!
Charlotte
Za podróż na Wyspę Skarbów dziękuję wydawnictwu Sine Qua Non
Również nie czytałam "Wsypy Skarbów" Roberta Louisa Stevensona, jednak własnie przymierzam się do jej przeczytania, by później chwycić za tę kontynuację :) Myślę, że to cudowna przygoda , a ja uwielbiam takie dzikie pirackie historie :) Yoo ho ho Arrrrr! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńwww.pani-poczytalna.blogspot.com
Ahoj i kotwica w górę :)
UsuńCzytałam tylko recenzje tej książki, ale jakoś mnie do niej nie ciągnie :D
OdpowiedzUsuńGratuluję 150 obserwatorów! Zazdroszczę i czekam na konkurs ;)
http://zaczarowana-me.blogspot.com/?m=0
Dziękuję <3 Nie czytaj nic na siłę - nie warto :P
UsuńGratuluję 150 obserwatorów. Z chęcią wezmę udział w konkursie. Może się skuszę na tą książkę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Między Stronami - KLIK
Dziękuję :)
UsuńJeśli lubisz takie klimaty- skuś się ;)
Już od dawna ciągnie mnie do tej książki. Kocham "Wyspę skarbów" i ogólnie taką tematykę, więc myślę, że to coś dla mnie. Teraz tylko muszę ją jakoś zdobyć ^^
OdpowiedzUsuńWobec tego trzymam kciuki by prędko znalazła się na Twojej półce :)
UsuńTematyka nie jest mi bliska, bo na takich podróżach to się w ogóle nie znam. Dlatego mogłabym przeczytać tę książkę. Nie będę jednak jej specjalnie szukać, jak wpadnie mi gdzieś w oko to przeczytam ! :) Może uda się wyhaczyć w bibliotece.
OdpowiedzUsuńGratuluję tylu obserwatorów !!
Pozdrawiam,
http://magiel-kulturalny.blogspot.com/
Dziękuję :*
UsuńRaczej nie moja para kaloszy :)
OdpowiedzUsuń:D
UsuńO taka super piraci powracają. Już zapomniałam o Piratach. Na razie nie sięgnę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ♥
Zależy kto co lubi :)
UsuńW wakacje, po premierze książki, miałam na nią ogromną ochotę. Teraz jakoś już mi przeszło, nie wiem sama czym to jest spowodowane, bo żadnych super negatywnych opinii o niej nie spotkałam.
OdpowiedzUsuńMoże to przez te jesienne chandry.
Póki co, książkę odpuszczam. Mam inne, bardziej interesujące pozycje w planach ;)
❀
Każdy powinien czytać to, na co ka ochotę :) Miłej lektury :*
UsuńMój wzrok kilka razy padał na tę książkę, ale nie byłam do niej przekonana - przynajmniej dopóki nie przeczytałam w twojej recenzji, że mamy do czynienia z synem Jima Hawkinsa <3 Lubię piratów, więc zdecydowanie dam tej książce szansę.
OdpowiedzUsuńBooks by Geek Girl
Więc trzymam kciuki by Cię nie zawiodła :)
UsuńJako że kocham Piratów z Karaibów to ta pozycja jest obowiązkowa Xd
OdpowiedzUsuńPiraci z Karaibów rządzą :3
UsuńUwielbiam piratów od dziecka i uwielbiam czytać o nich przygody, a jeszcze lepiej byłoby nim zostać! :D
OdpowiedzUsuńNa pewno sięgnę po tę propozycję, ponieważ bardzo mnie zaciekawiła!
Pozdrawiam,
http://miedzypolkami-ksiazki.blogspot.com/
Ogromnie się cieszę <3
UsuńKsiążkę miałam okazję przeczytać, mimo że nie czytałam "Wyspy skarbów", ale nie żałuję! :) Teraz chcę sięgnąć po tę pierwszą!
OdpowiedzUsuńKsiążka przenosi czytelnika w świat morskich przygód i sprawia, że czujemy szum fal, czujemy cudowny wiatr we włosach. Ahoj przygodo! :)
Książka jest świetna, jeżeli ktoś już jako dorosły chce powrócić do czasów dzieciństwa. Polecam :)
Iza z bloga ksiazkomaniacyrecenzje.blogspot.com
Niech książki będą z Tobą! :)