Autor: Lele Pons przy udziale Melissy de la Cruz
Oryginalny tytuł: Surviving High School
Polski tytuł: Szkoła Przetrwania
Wydawnictwo: Jaguar
Liczba stron: 272
Cena: 32,90 zł
Polska premiera: 11.05.2016
Szkoła. Miejsce, w którym nastolatki spędzają większość swojego czasu. Jedni ją uwielbią, a drudzy wesoło pogwizdując, patrzyliby jak płonie. Pytanie tylko - jak ją przetrwać?
Jak przetrwać szkołę? To pytanie zadała sobie Lele Pons. Dziewczyna właśnie się przeprowadziła i ze szkoły dla dziewcząt, trafia do normalnego, amerykańskiego liceum. Wkrótce przekona się, jak życie potrafi dać w kość oraz, że udawanie kogoś kim się nie jest, nie zawsze jest najlepszym wyjściem.
Lele Pons to gwiazda portalu Vine. Jako pierwsza zdobyła miliard loop'ów ( czyli odtworzeń jej vine'ów) i zyskała dzięki temu nie małą sławę - ja jednak wcześniej nie słyszałam zarówno o Lele, jak i portalu Vine. Po "Szkołę Przetrwania" sięgnęłam dlatego, że miałam wielką ochotę przeczytać coś lekkiego i niezobowiązującego. Czy książka spełniła swoją rolę?
"Daj spokój, Lele, człowiek musi zdobyć się na pewne poświęcenia, jeśli zamierza zapanować nad światem."
Vine to portal, na którym zamieszcza się kilkusekundowe filmiki. Tym właśnie zajmuje się główna bohaterka książki - Lele. Na kartach książki, nie znajdziemy jednak jej autentycznych wspomnień, ponieważ.... to fałszywy pamiętnik. Wydarzenia zostały podkoloryzowane i przerysowane. Na początku byłam zaskoczona tym faktem, jednak szybko do tego przywykłam i cieszyłam się lekturą. Lele w swojej historii często odwołuje się do stereotypu jakim jest amerykańskie liceum - pełne klik, wrednych dziewczyn i nauczycieli. Momentami miałam wrażenie, że zamiast czytać książkę, oglądam typowy film o licealnych problemach - na szczęście, Lele naśmiewa się z tego stereotypu i przerysowuje go na potrzeby historii.
W "Szkole Przetrwania" mnóstwo wydarzeń inspirowanych jest vine'ami które na swoim profilu dodała Lele. Na początku nie byłam w stanie wyłapać podobieństw, ponieważ filmikami Pons zainteresowałam się po lekturze jej książki. Pewnego wieczora, na drugi dzień po zakończeniu książki, postanowiłam przed rozpoczęciem nauki z ciekawości zobaczyć jeden z jej vine'ów. Cóż... naukę rozpoczęłam z prawie dwugodzinnym opóźnieniem. Widziałam już chyba wszystkie filmiki Lele - ale oglądam je w kółko i w kółko, kiedy mam zły humor. Koniecznie je zobaczcie - ale w wolnej chwili, bo inaczej wszystkie wasze plany mogą pójść w odstawkę!
Książka napisana jest naprawdę lekkim i przyjemnym językiem. Przeczytałam ją w błyskawicznym tempie - była ona naprawdę świetnym odpoczynkiem po zabieganym tygodniu. To jedna z tych historii, które nie zostają w sercu na długo, ale można z nimi po prostu miło spędzić czas. Niesamowicie wciągnęłam się w "historię" Lele - praktycznie cały czas miałam na twarzy uśmiech, spowodowany humorem jaki towarzyszy wszystkim wydarzeniom.
"Tak, potrzebuję tylko sześciu sekund by opowiedzieć i dopóki to mam, wiem, że wszystko będzie dobrze"
"Szkoła Przetrwania" nie jest odkrywczą ani ambitną historią. Morały które zawiera, możemy spotkać na każdym kroku w wielu innych książkach czy filmach. Ale jeśli szukacie książki, przy której się odstresujecie i zrelaksujecie - to pozycja idealna!
Moja ocena to: 7,5/10
Znacie Lele Pons?
Macie zamiar sięgnąć po tę książkę?
Koniecznie dajcie mi znać!
Zaczytanego <3
Charlotte
Za książkę, serdecznie dziękuję wydawnictwu Jaguar
Nie słyszałam o tej książce, ale zapowiada się ciekawie :)
OdpowiedzUsuńChcę przeczytać tę książkę, ale nie oczekiwałam od niej czegoś odkrywczego :) Mam nadzieję, że uda mi się z nią zapoznać niedługo
OdpowiedzUsuńNie słyszałam ani o Lele, ani o tej książce. I raczej nie mam na nią ochoty - ostatnio czytam za dużo takich lektur. Przydałoby w końcu popracować trochę szarymi komórkami:).
OdpowiedzUsuńNa razie raczej nie mam ochoty na takie książki. Skoro nie wnosi ona nic nowego, to raczej zostawię ją sobie na taki moment, kiedy będę szukała czegoś lekkiego i niezobowiązującego ;)
OdpowiedzUsuńCzasem lubię takie lekkie czytadła ;)
OdpowiedzUsuńJak narazie dziękuje, może kiedyś. ;)
OdpowiedzUsuńNie znałam nigdy Lele, i nigdy o niej nie słyszałam :/ Ale książka mnie interesuje, więc może kiedyś przeczytam :p
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Jabłuszkooo ♡
Szelest stron - kilk!
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTrochę dziwny jest ten pomysł z fałszywym pamiętnikiem, ale przez vine'y Lele nie mogę przestać się śmiać, są niesamowite <3
OdpowiedzUsuńBooks by Geek Girl
O rany, chyba jestem trochę za stara, bo nie mam bladego pojęcia o portalu, wokół którego kręci się książka. Ale pewnie dla gimnazjalistek i licealistek, które chcą być popularne w szkole, byłaby to świetna lektura. Dla mnie to chyba nieco zbyt banalna historia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i dodaję Twojego bloga do obserwowanych.
http://tamczytam.blogspot.com
Ciekawy tytuł, nie słyszałam wcześniej o tej publikacji. Z chęcią przeczytam :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńWłaśnie jestem w trakcie czytania. Albo przez ilość nauki albo przez język, jakim została napisana książka, długo już ją czytam ;) Jest lekka, bohaterka też jest fajna, ale jakoś nie mogę się wkręcić :P
OdpowiedzUsuńO Lele wcześniej też nigdy nie słyszałam ani o tym portalu :p
Słyszałam już o tej książce, ale ja podziękuję - jestem już chyba za stara :) Mogłabym napisać książkę o szkole przetrwania z punktu widzenia nauczyciela :D
OdpowiedzUsuń