10 marca 2016

Niepopularne opinie o popularnych książkach




Cześć! Dzisiaj mam dla Was coś, czego dawno tutaj nie było czyli książkowy tag  - który według mnie jest naprawdę ciekawy :)
Zapraszam <3



Popularna książka lub seria, której nie lubisz.

Jest parę książek które zbierają same pozytywne opinie, a mnie do siebie nie przekonały. Niektóre jak w przypadku "Niezgodnej" na początku mi się podobały, a dopiero potem je znielubiłam, ale kiedy tylko myślę o takiej powieść, mam przed oczami "Hopeless" Colleen Hoover. "Maybe Someday" tej autorki chwyciło mnie za serce, ale fenomenu historii Sky i Holdera kompletnie nie rozumiem - i chyba nigdy nie zrozumiem.


 Popularna książka lub seria, której wszyscy nienawidzą, ale Ty kochasz.

Zastanawiam się nad tym pytaniem i chyba nie mam takiej książki, której wszyscy by nienawidzili a ja byłabym w niej zakochana.  Żeby odpowiedzieć na to pytanie muszę trochę nagiąć zasady. Większość osób nie przepada za "19 razy Katherine" John'a Green'a - uważają, że to jego najgorsza książka. Według mnie jest w niej zdecydowanie za dużo matematycznych aluzji i fakt - to chyba jego najsłabsza książka, jednak jak dla mnie nie wypadła aż tak źle na tle innych młodzieżówek. 


    Trójkąt miłosny, w którym główny bohater/bohaterka, według Ciebie, wybrała złą osobę LUB literacka para, której nie lubisz.

Jako, że w każdym przypadku trójkąta miłosnego bohaterka wybrała lepszą według mnie osobę, skupię się na "drugiej" części pytania. Przyznam, że trochę się nad tym nagłowiłam ale w końcu znalazłam literacką parę, za którą (bardzo delikatnie mówiąc) nie przepadam - wielkie brawa dla Bianci i Wes'a z "The Duff. Ta brzydka i gruba"! Oboje bardzo mnie irytowali - infantylni i za(duff)ani w sobie do bólu. Kompletnie nie rozumiem pobudek autorki tej książki i chyba nie chcę zrozumieć, co skłoniło ją do stworzenia takich charakterów.


 Popularny gatunek literacki, po który rzadko sięgasz.

Z popularniejszych gatunków, najrzadziej sięgam po książki NA - czyli New Adult. Do tej pory tylko jedna historia z tego gatunku mnie zachwyciła - inne powieści z tego gatunku odstawiam zwykle na bok. Historie z nurtu NA często wydają mi się do siebie podobne, nie mówiąc o przewidywalności - dlatego raczej nic nie przekona mnie do New Adult.


Popularny bądź uwielbiany bohater, którego Ty nie lubisz.


Bella Swan? A tak serio - taką bohaterką jest bez wątpienia Teresa z "Więźnia Labiryntu". Do dziewczyny miałam mieszane uczucia już w trakcie lektury pierwszego tomu, a potem wszystko potoczyło się jak domino - Teresa to chyba jedna z bardziej irytujących bohaterek i chociaż bardzo próbowałam - nie udało mi się zrozumieć jej idiotycznego postępowania. 


Popularny autor, do którego nie jesteś przekonana.

Gayle Forman. Nie mam co do tego żadnych wątpliwości. Książki autorki stają się bestseller'ami w każdym kraju w którym zostaną wydane - ja jednak mam mieszane uczucia co do jej twórczości. Czytałam trzy jej książki - jedna mnie zachwyciła, drugą znienawidziłam a wobec trzeciej pozostałam raczej neutralna. Autorce dam jeszcze szansę, aczkolwiek wydaje mi się, że nie zostanie ona moją ulubioną pisarką.

Popularny wątek/motyw, którego masz już dosyć.
    
Trójkąty miłosne to dla mnie wielka zmora współczesnej literatury. Pojawiają się w co drugiej książce z nurtu YA i mam już serdecznie dość tego schematu - takie wątki są dla mnie kompletnie nierealne! czytanie o rozterkach bohaterki między jednym a drugim, super przystojnym adoratorze jest wręcz katorgą. 
    
Popularna seria, której nie chcesz przeczytać.

Chyba nie ma popularnej serii, której nie chciałabym przeczytać, dlatego wybiorę tą, z którą jest mi najbardziej "nie po drodze" czyli "Klątwę Tygrysa". Słyszałam o niej dużo dobrego, jednak mam wrażenie, że to nie do końca moje klimaty dlatego w najbliższej przyszłości nie sięgnę po historię Kelsey.

Mówi się, że „Książka jest zawsze lepsza od filmu”, ale który film lub serial, podobał Ci się bardziej niż książka?

Minimalnie bardziej podobał mi się film na podstawie powieści Gayle Forman "Jeśli zostanę". W książce Mia wydawała mi się mniej przeżywać wypadek i generalnie nastawienie dziewczyny wobec sytuacji było dla mnie nieco zbyt spokojne - natomiast w filmie, Chloë Grace Mortez pokazała zdecydowane więcej emocji - i to dlatego, bardziej podobała mi się ekranizacja.


A kogo nominuję?

A jak Wy odpowiedzielibyście na pytania?
Koniecznie dajcie mi znać w komentarzach :)
Zaczytanego <3
Charlotte
P.S Polskie tłumaczenie tagu znalazłam u Kariny :)

12 komentarzy:

  1. Trudne pytania :) mnie byłoby z pewnością trudno na nie odpowiedzieć :)

    OdpowiedzUsuń
  2. W pierwszym pytaniu odpowiedziałabym zupełnie odwrotnie :) Uwielbiam "Hopeless", zaś nie rozumiem zachwytów nad "Maybe someday" :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Och, a ja uwielbiam "Klątwę tygrysa"!! Pamiętam, że jak zabierałam się za tę powieść, nie miałam pojęcia, o czym będzie. W końcu opis jest taki tajemniczy :/
    Ale w końcu, nim się obejrzałam, skończyłam czytać i z wielką radością sięgnęłam po następne tomy ;)

    Pozdrawiam :*
    ksiazki-mitchelii.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Również nie przepadam za "Niezgodną". Początkowo seria nawet mi się podobała, jednak z biegiem czasu zacząłem w niej dostrzegać coraz więcej wad. Widzę, że Unpopular Opinions Book Tag wkroczył do polskiej blogosfery :) Coś mi się wydaje, że niedługo go u siebie wykonam :D
    http://mybooktown.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Trójkąty miłosne są trochę męczące...mi one nie przeszkadzają dopóki są tłem, a nie głównym wątkiem. Ja lubię Niezgodną, ma trochę wad, ale jakoś i tak mi się podoba :) Szkoda, że nie przeczytasz "Klątwy Tygrysa" jest po prostu świetna! no, ale skoro nie lubisz trójkątów miłosnych to może lepiej... chociaż głównym tematem jest co innego, ale on i tak ciągle odgrywa pewną rolę w całej akcji.

    RosePerdu Books

    OdpowiedzUsuń
  6. Niewiele jest osób, które nie przepadają za Hopeless, więc łączmy się! O ile Maybe Someday jest naprawdę piękną historią miłosną, o tyle fenomenu Hopeless chyba nigdy nie zrozumiem. Duff tylko oglądałam i tam aktorzy wykonali naprawdę dużą pracę nad postaciami, taka lekka komedyjka na wieczór, ale po książkę raczej nie sięgnę. Do Gayle Forman również nie jestem przekonana - tyle osób się nią zachwyca, tyle jej książek zostało wydanych, a mnie to po prostu nie rusza.

    Books by Geek Girl

    OdpowiedzUsuń
  7. Zgadzam się, co do 'Hopeless'. Gdyby nie 'Maybe someday', prawdopodobnie nie sięgnęłabym już po żadną książkę tej autorki, tak bardzo byłam rozczarowana fabułą i przewidywalnością pierwszej z wymienionych powieści.
    Pozdrawiam,
    Kalorka czyta

    OdpowiedzUsuń
  8. Mi również wersja filmowa "Jeśli zostanę" bardziej przypadła do gustu. Książka nie wywarła na mnie aż tak dużego wrażenia ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. "Niezgodna" przypadła mi do gustu, "Zbuntowana" była średnia z minusem, a później zdarzyła się "Wierna" i niestety nabrałam niechęci do tej serii. "Hopeless" uwielbiam, a z kolei do "Maybe Someday" nie mogę się przekonać. Do Foreman mam niezbyt pozytywne odczucia.

    pzdr,
    http://ksiazkowa-przystan.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. Co do "Niezgodnej" to muszę się zgodzić - mnie również na początku ta seria nawet się podobała, ale jak dla mnie, drugi tom był totalną porażką, więc po trzeci nawet nie miałam zamiaru sięgać ;)
    Nawet nie wiedziałam, że na podstawie książki Forman powstał film (tak swoją drogą, to zastanawiam się jak to możliwe, że nie wiedziałam o tej ekranizacji) ale wiem, że koniecznie muszę obejrzeć ten film :D
    Buziaki, Lunatyczka

    OdpowiedzUsuń
  11. Też nie lubię Gayle Forman od początku nie zachwyciła mnie druga książka była beznadziejna, na tym skończyła sie moja przygoda z tą autorką.
    Nienawidzę Teresy, ale chyba jeszcze bardziej Brendy, najbardziej wkurzająca postać... TeamNewtmas ^^
    Pozdrawiam :D
    http://books-world-come-in.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. Mam to samo z "Hopeless"! Myślałam, że nie znajdę takiej duszyczki, która myśli tak samo jak ja. "Maybe Someday" jest książką, którą chętnie przeczytałabym ponownie. Jest naprawdę bardzo dobra. Natomiast "Hopeless" to totalne nieporozumienie. Nie rozumiem fenomenu tej książki.

    Pozdrawiam,
    Book Prisoner! :)

    OdpowiedzUsuń

Czytelniku

Jeśli masz inne zdanie na temat, o którym piszę lub po prostu chcesz podyskutować, zostaw komentarz - będzie mi miło!