20 lipca 2016

Możesz być kim tylko chcesz

Odwieczny zew krwi i krąg życia - słabsi padają ofiarą drapieżników. Jeden błysk pazurów i kłapnięcie paszczą - tak to się kończy. Minęły jednak lata, a drapieżniki i ich ofiary, żyją w zgodzie i harmoni, w miejscu w którym wszystko jest możliwe - w którym możesz być kim tylko chcesz. Witajcie w Zwierzogrodzie.


Nie wiem czy wiecie, ale jestem ogromną miłośniczką produkcji Disneya. Uważam, że z animacji nigdy się nie wyrasta i uwielbiam nałogowo je oglądać. Powracam do dzieciństwa, przy muzyce z Króla Lwa czy patrząc na taniec Belli i Bestii, a wybierając się do kina na najnowsze dzieła twórców animacji z zachwytem podziwiam coraz to nowe historie i pomysły. Niedawno, postanowiłam obejrzeć "Zwierzogród" który na początku mnie nie pociągał - jednak po rekomendacjach pewnej cudownej osoby, i natrafieniu na ciekawy zwiastun, postanowiłam dać tej animacji szansę. Nawet nie wiecie, jak dobrze się przy niej bawiłam!

Główną bohaterką jest królik - Judy Hoops. Największe marzenie króliczycy się spełniło – z wyróżnieniem skończyła Akademię Policyjną, jako pierwszy królik w historii i została wysłana do Zwierzogrodu. Szybko okazuje się, że jej szef wątpi w jej umiejętności i nie zamierza przydzielić jej do żadnej ważnej sprawy. W międzyczasie, Judy poznaje szczwanego lisa – Nick'a Bajera, który szybko zachodzi jej za skórę. Wkrótce posterunkowa Hoops ma okazję się wykazać – kiedy zwykłe zaginięcie, prowadzi do  prawdy o dużo grubszej aferze. Z pomocą Nick'a ( którego do współpracy zmusiła szantażem) Judy odkrywa, że Zwierzogród nie jest wcale taki idealny...

Judy, Nick oraz Flash - leniwiec i urzędnik w jednym

Już dawno tak się nie śmiałam, jak podczas oglądania "Zwierzogrodu”. Humor w animacji, jest na mistrzowskim poziomie. Występuje nie tylko komizm słowny, ale mnóstwo śmiesznych sytuacji – które najczęściej są parodią i nawiązaniem do prawdziwego życia. Ludzie narzekają na kolejki w urzędach? Wobec tego, w Zwierzogrodzie, urzędnikami są... leniwce. Przykładów tego typu jest naprawdę wiele – dlatego ten film spodoba się nie tylko młodszym odbiorcom, ale również i tym starszym, którzy podłapią drugą stronę żartów. 

W samej historii, znajdzie się miejsce również dla nawiązań do kultowych kreacji filmowych jak "Ojciec Chrzestny". Sceny, w których pojawia się "Pan B." należą według mnie do najlepszych i przewijałam te fragmenty po tysiąc razy. "Zwierzogród" miałam okazję widzieć już dwa razy – i za każdym razem śmiałam się tak samo mimo że bardzo dobrze pamiętałam wszystkie żarty. To ten rodzaj filmu, który można oglądać setki razy i zawsze będzie się nam podobać – osobiście mam zamiar w przyszłości odświeżać tę animację przy każdej możliwej okazji – bo uwierzcie mi – jest tego warta.

Hmm..
Z bohaterami zżyłam się od początku i z bijącym sercem śledziłam ich perypetie. Nick i Judy tworzą rewelacyjny filmowy duet, a ich rozmowy są..... są po prostu epickie. To jedyne trafne określenie. Posterunkowa Hoops to pełna energii i życia króliczyca, której nie da się nie pokochać. Wierzy, że można zmieniać świat na lepsze i to właśnie stara się robić. Nick to z kolei uliczny cwaniaczek, z cięty językiem i skłonnością do sarkazmu, ale jego też nie da się nie pokochać. To zdecydowanie jeden z najlepszych bajkowych duetów, od czasów Timon'a i Pumby – chociaż diametralnie różnią się od surykatki i guźca. 

Film to nie tylko humor i wartka akcja. To także zawiła intryga- której nie spodziewałam się po bajce dla dzieci. Na początku miałam poczucie triumfu ale i zawodu – aaa no tak, czyli to jest tak, a to tak i skończy się w taki a nie inny sposób –okazało się jednak, że twórcy nie poszli na łatwiznę, i kiedy wszystkie wątki się już wyjaśniły, i zaczęły się napisy końcowe, mogłam jedynie pozostać pod wrażeniem cudowności tej animacji. Znowu słodzę, ale nic nie poradzę – uwielbiam dobre bajki, a historia Judy zdecydowanie należy do tego grona! 

Gotowa do akcji!

"Zwierzogród" to zabawna ale i mądra animacja, z której można naprawdę wiele wyciągnąć. To wzruszająca opowieść o przyjaźni, pokonywaniu trudności i spełnianiu marzeń. Bardzo, bardzo polecam <3

Widzieliście "Zwierzogród"?
Lubicie animacje?
Koniecznie dajcie mi znać w komentarzach <3
Charlotte



19 komentarzy:

  1. Też uwielbiam animacje Disneya, ale co do tej mam wątpliwości czy została stworzona z myślą o dzieciach czy o dorosłych?

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja byłam na tym filmie w kinie i jako fanka animacji Disneya mogę go z całego serduszka polecić. Najbardziej podobała mi się scena, kiedy leniwce opowiadały sobie kawał o STRZYKAWCE ;)
    Kochana, napisałaś świetną recenzję i oczywiście będę czekać na więcej <3

    Pozdrawiam cię z całego serduszka i zapraszam do mnie na 'Drugi tom lepszy niż pierwszy? Dziedzictwo - C. J. Daugherty - recenzja' :)
    Tusia z bloga tusiaksiazkiinietylko.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję <3 Tak zdradzę, że planuję recenzję pewnego serialu ;)

      Usuń
  3. wczoraj ją oglądałam i zakochałam się w tym filmie <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam! Tez od razu zżyłam się z bohaterami i już nie mogę doczekać się kontynuacji. Uwielbiam wstawki z innych filmów, bazowanie na życiu ludzi, ale w przeniesieniu na zwierzęta... ;) Świetna animacja!

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Miałam okazję oglądać film wczoraj. Bawiłam się przednie. Nie spodziewałam się że będzie na takim wysokim poziomie. Leniwce zdobyły film :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Przypomniałaś mi, że miałam obejrzeć ten film. Muszę koniecznie to zrobić :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Uwielbiam wszelkie animacje - oglądam je jak leci. Cokolwiek powstaje, to ja muszę to obejrzeć i oczywiście nie mogłam przejść obojętnie koło "Zootopii" ;) Świetna bajka!
    Pozdrawiam.
    houseofreaders.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja również uwielbiam animacje Disneya. Masz rację, z tego się nie wyrasta :D "Zwierzogordu" jeszcze nie widziałam, ale wkrótce na pewno to nadrobię ;)

    OdpowiedzUsuń

Czytelniku

Jeśli masz inne zdanie na temat, o którym piszę lub po prostu chcesz podyskutować, zostaw komentarz - będzie mi miło!