4 czerwca 2018

Wszystko dla gry - „The Foxhole Court" Nora Sakavic

















Trylogia All for the Game autorstwa Nory Sakavic przez pewien czas była niesamowicie popularna na zagranicznych blogach o tematyce książkowej. Ja usłyszałam o niej po raz pierwszy, podczas przeglądania bloga Sióstr w Bibliotece. Alicja polecała twórczość Sakavic i od tamtego momentu trylogia znajdowała się na mojej liście do przeczytania. Niedawno w końcu zapoznałam się z pierwszym tomem - i muszę przyznać, że była to coś innego niż się spodziewałam.

Neil Jeston to zapalony gracz Exy. Chłopak jest także uciekinierem - zmieniał kilkukrotnie tożsamość by pozostawić za sobą życie, w którym jest synem groźnego mordercy o pseudonimie Rzeźnik. Pomimo początkowych obaw, Neil podpisuje kontrakt z drużyną Uniwersytetu Stanowego Palmetto. Jednym z zawodników Lisów, jest osoba z jego przeszłości, jednak zdaje się nie pamiętać ich spotkania. Neil musi działać ostrożnie i dopilnować by jego kłamstwa nie wyszły na jaw.

Od pierwszych stron zrozumiałam, że nie będzie to prosta i łatwa w odbiorze historia. Nora Sakavic nadała powieści mroczny, nieco melancholijny i przygaszony ton. 

Myślę, że klimat historii w dużej mierze przyczynił się do tego, że niewiele rzeczy mnie zaskoczyło, jeśli mowa o zwrotach fabularnych. Czytając książki w podobnym nastroju, czuję się w pewien sposób przygotowana na wszelkie złe wydarzenia. Ostatnie rozdziały The Foxhole Court nie wbiły mnie więc w fotel i odczuwałam dziwną obojętność wobec tego, co właśnie się stało. Swoją drogą, zakończenie nadeszło dość szybko - miałam wrażenie, że dopiero zaczęłam powieść i nie dowierzałam, kiedy przewróciłam ostatnią kartkę. Niemniej, podoba mi się sposób, w jaki została napisana - nie ma zapychaczy w postaci wyniosłych filozoficznych sentencji lub bezsensownych dialogów.



Mam mieszane uczucia dotyczące bohaterów. Postacie wykreowane przez Norę Sakavic są na pewno oryginalne i... nieźle popaprane. Każdy z nich ma swoją przeszłość i własne demony. Nie byłam w stanie rozgryźć nikogo do końca, nawet głównego bohatera. Odkrywanie ich kolejnych warstw zapowiada naprawdę interesującą podróż jaką będzie czytanie następnych tomów. Poczułam nić sympatii jedynie do Matta oraz Renee. Podobało mi się to, jak przyjęli Neila i starają się o niego dbać, wiedząc, jacy potrafią być pozostali członkowie drużyny. Przy każdej scenie, w której występował zaś Andrew, momentalnie się spinałam. Nora Sakavic stworzyła psychopatyczną, niejednoznaczną postać i muszę przyznać, że jego nieprzewidywalność budziła we mnie dreszcz grozy. 



Trzonem dla całej trylogii wydaje się być relacja Neila oraz Kevina. W The Foxhole Cour zaczęła  się ona dopiero się tworzyć, jednak jestem ciekawa w jakim kierunku poprowadzi ją autorka. Liczę, że Nora Sakavic mnie zaskoczy i sprawi, że pokocham tę historię tak jak wielu innych czytelników.
The Foxhole Court to wprowadzenie do nieźle zapowiadającej się historii. Chętnie sięgnę po kolejne tomy i mam nadzieję, że się nie zawiodę.

Czytaliście tę książkę?
Co o niej sądzicie?

Koniecznie dajcie mi znać,
Charlotte

Za egzemplarz serdecznie dziękuję wydawnictwu NieZwykłe

3 komentarze:

  1. Chyba nie tego się spodziewałam... myślałam, że ta książka mnie pozytywnie zaskoczy, a piszesz, że jest częściowo przewidywalna. Może kiedyś sprawdzę...
    POCZYTAJ/ ZE MNĄ

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak jak ty zainteresowałam się tą pozycją dzięki dziewczyną z Sióstr w Bibliotece. I wciąż mam ochotę ją przeczytać, bo lubię książki o mrocznym klimacie i o skomplikowanych postaciach. :D

    http://biblioteka-wspomnien.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Szczerze? Nie mam najmniejszej ochoty na tę książkę.

    OdpowiedzUsuń

Czytelniku

Jeśli masz inne zdanie na temat, o którym piszę lub po prostu chcesz podyskutować, zostaw komentarz - będzie mi miło!