23 września 2017

175# Czas, miłość i wojna czyli "Imperium Burz"

Informacje:
Autor: Sarah J.Maas
Oryginalny tytuł: Empire of Storms
Polski tytuł: Imperium Burz
Wydawnictwo: GW Foksal
Liczba stron: 864
Cena: 49,99 zł
Polska premiera: 26.04.2017









W ciągu kilku lat, wszystko może się zmienić. Przyjaciele przestają się do siebie odzywać, bracia stają się największymi wrogami, a starzy przeciwnicy - sojusznikami. Świat który jest ogarnięty wojną o władzę, nie uznaje żadnych zasad. 
Wobec tego, czy zaufanie wciąż ma jakąkolwiek wartość?

Erawan zbiera mroczne siły, by zadać osłabionemu światu ostateczny cios. Aelin Galathynius staje do walki z wrogiem, pragnąc bronić swojego królestwa i bliskich. Dziewczyna wie, że wsparcie jej przyjaciół to za mało - królowa Terrasenu szuka sprzymierzeńców. Kto odpowie na jej wezwanie?

Nie wierzę w to, co się dzieje. W końcu tutaj jestem - z palcami na klawiaturze, kubkiem gorącej herbaty obok mnie i milionem myśli, kłębiących się w głowie. Lektura Imperium Burz zajęła mi kilka miesięcy - a zebranie się do napisania recenzji, to już inna kwestia. O tej książce mogłabym napisać wiele - ale dołożę starań, by w miarę się sprężyć - w końcu kto chciałby przeczytać powieść na temat książki?

Ogień niszczył. Ale również oczyszczał.

Sarah J.Maas mnie zaskakuje. Za każdym razem, kiedy zaczynam nową powieść jej autorstwa, kończę z wytrzeszczem oczu i niedowierzaniem malującym się na twarzy - nie wspominając o istnej burzy emocji, podczas lektury. Kiedy wracam myślami do Szklanego Tron trudno mi uwierzyć, że czytam o tych samych bohaterach. Tak wiele się zmieniło - postacie wykreowane przez autorkę to niezwykle dynamiczne charaktery co sprawia, że jestem do nich ogromnie przywiązana. Wszystkie wydarzenia mają swój udział w kształtowaniu ich psychiki i silnej woli. Ich przemiana na przestrzeni tomów jest zauważalna gołym okiem - ale pomimo różnic, każdy z nich zachował wyjściowy urok. 

Lęk przed utratą może cię zniszczyć równie skutecznie jak sama utrata.

Autorka wie jak zadbać o rozrywkę czytelnika - po pierwsze, pozbyła się wątku Chaol'a - no dobra, żartuję, ale muszę przyznać, że nie tęskniłam za nim w tej części i nie wiem czy będę chciała sięgać po osobą książkę o nim (ha, i tak to zrobię. Bo to w końcu Sarah J.Maas). Sarah J.Maas wprowadza do historii mnóstwo wątków które splata ze sobą, tworząc jedną, niesamowicie wciągającą opowieść. 
W tej części szczególnie polubiłam Lysandrę. Nie sądziłam, że jej postać tak bardzo mi się spodoba - a jednak, los potrafi zaskakiwać. To zdeterminowana, niezwykle lojalna i odważna bohaterka - nieco łagodniejsza od wybuchowej Aelin. Jeśli chodzi o jej wątek z pewnym bohaterem - mocno trzymam za nich kciuki. I mam nadzieję, że historia dobrze się dla nich skończy.

Czas. Jedynym, co im zostało, był czas.

Podoba mi się to, że pisarka skupia się nie tylko na związku Aelin i Rowana. Uwielbiam tę parę ale cieszę się, że Sarah J.Maas poszerzyła opowieść o wątki miłosne innych bohaterów. Jest ich kilka, jednak pomimo to, historia nie kręci się jedynie wokół romantycznych perypetii.

 - Czy można marzyć o czymś więcej od życia nieograniczonego prętami klatki?

Ostatnie strony książek Sarah J.Maas mają to do siebie, że są trudne do udźwignięcia - emocje sięgają zenitu, a po przewróceniu ostatniej strony jedyne na co mnie stać, to szeroki wytrzeszcz oczu i pytanie CO.TU.SIĘ.STAŁO.  Tym razem nie było inaczej. Imperium Burz bardzo mnie zaskoczyło. Czułam, że książka zbliża się do końca - chociażby po liczbie stron, których ubywało - jednak nie mogłam uwierzyć, że na jakiś czas, znowu muszę rozstać się z bohaterami. Nie mogę doczekać się momentu w którym powrócę do świata Aelin. Ale wcześniej czeka mnie długie oczekiwanie - kto wie, może tym razem zdążę przygotować się psychicznie na to, co w kolejnym tomie przedstawi pisarka?

Moja ocena to: 10/10

Czytaliście tę część?
Co sądzicie o sadze Sarah J.Maas?
Kogo shippujecie najbardziej?
Koniecznie dajcie mi znać w komentarzach <3
Zaczytanego!
Charlotte

Za niesamowite emocje, dziękuję Grupie Wydawniczej Foksal

1 komentarz:

Czytelniku

Jeśli masz inne zdanie na temat, o którym piszę lub po prostu chcesz podyskutować, zostaw komentarz - będzie mi miło!