24 sierpnia 2017

172# Vlog, Anna Karenina i mrożona kawa czyli "Milion odsłon Tash"

Informacje:
Autor: Kathryn Ormsbee
Oryginalny tytuł: Tash Hearts Tolstoy
Polski tytuł: Milion odsłon Tash
Wydawnictwo: Otwarte
Liczba stron: 352
Cena: 39,90 zł
Polska premiera: 16.07.2017









W internecie można zaistnieć na wiele sposobów - jednak w dobie komputerów, bycie zauważonym może nie być takie proste. Czasami jednak wystarczy niewiele by wszystko potoczyło się błyskawicznie...
Tash to zwyczajna nastolatka - z niebanlną pasją. Będąc wielką fanką Lwa Tołstoja, razem z przyjaciółmi nagrywa internetowy serial oparty o powieść Anna Karenina. Kiedy Nieszczęśliwe rodziny poleca znana youtuber'ka produkcja i Tash szybko zyskują internetową sławę. Jak nastolatka i jej bliscy poradzą sobie z rosnącą popularnością?

Książka Kathryn Ormsbee zaintrygowała mnie odkąd przeglądając internet, natrafiłam na jej zapowiedź. Fangirl Rainbow Rowell miło wspominam - a skoro Milion odsłon Tash zapowiadało się w podobnym klimacie, po otrzymaniu przedpremierowego e-booka czym prędzej zabrałam się za czytanie. Spodziewałam się czegoś lekkiego, wakacyjnego i przyjmnego w odbiorze - Kathryn Ormsbee mnie nie zawiodła!

"Czy to nie jest zabawne,że czasem coś bardzo długo uchodzi za żart, aż wreszcie pewnego dnia przestaje nim być?"

Nie będę ściemniać - lubię czytać książki które nieklasyfikują się do ambitnych. Klasyka i bardziej wartościowe historie również uwielbiam - ale w ciągu roku szkolnego lub w wakacje, częściej mam ochotę sięgać po lekkie i niezobowiązujące lektury. Książki z nurtu dla młodzieży idealnie wpisują się w ten schemat - chociaż coraz częściej młodzieżówki zawierają też dawkę mądrości. Autorzy przestają sięgać po banalne rozwiązania, wplatają poważniejsze motywy i rozwiajają opowieści. Kathryn Ormsbee z łatwością łączy lekką i przyjemną historię, poruszając przy tym nieco ambitniejsze tematy. Milion odsłon Tash to nieoczywista młodzieżówka i skrywa w sobie więcej niż mogłoby się wydawać.

"Czasem trzeba grać według niesprawiedliwych reguł rządzących światem."

Tash jest stuprocentową fangirl. Pod tym względem, odnalazłam w niej bratnią duszę. Uwielbiam czytać o postaciach z prawdziwą pasją, których pokłady kreatywności zdają się być niewyczerpalne - a taka jest właśnie bohaterka Kathryn Ormsbee. Popełnia błędy. Zdarza jej się zachować okropnie. Jest człowiekiem i zachowuje się jak nastolatka. Trochę pogubiona przez nagłą sławę  - ale wciąż zabawna i do lubienia. Postacie drugoplanowe nie do końca się wyróżniają - jest ich kilku i mam wrażenie, że w większości stanowią jedynie tło. Autorka mogła lepiej wykorzystać drzemiących w nich potencjał.
Na plus oceniam natomiast wątek miłosny - dość oryginalny, nieoczywisty i uroczy. Nie spodziewałam się obrotu spraw, jaki zaserowała autorka ale jestem zadowolona. Zaskoczona ale usatysfakcjonowana.

"Zastanawiam się, czy wszystkim jest przeznaczona taka droga: skakanie między jednym znanym miejscem a drugim, ażwreszcie wszystkie znajome miejsca zmienią się w jedno mgliste wspomnienieo niczym."

Dla tej książki zarwałam noc - niesamowicie wciągającs i zabawna historia o przyjaźni i marzeniach. Milion odsłon Tash to idealna książka dla każej fangirl! Must have 2017!

Moja ocena to: 8.5/10

Czytaliście już Milion odsłon Tash?
Macie zamiar?
Koniecznie dajcie mi znać w komentarzach <3
Zaczytanego!
Charlotte

Za możliwość przedpremierowej lektury książki Kathryn Ormsbee serdecznie dziękuję wydawnictwu Otwarte

3 komentarze:

  1. Czyli... nie jest źle. Może zdążę jeszcze w wakacje :)
    Jestem ciekawa jak rozwinie się miłość <3
    POCZYTAJ ZE MNĄ!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja właśnie mam odwrotnie. Ostatnimi czasy za niezobowiązujące lektury rzadko się zabieram, chyba, że jest to fantastyka. Raczej nie sięgnę po recenzowaną przez Ciebie w tym poście powieść. Ostatnio można rzecz, odczuwam przesyt literaturą młodzieżową.

    Pozdrawiam, dziewczyna z książkami

    OdpowiedzUsuń

Czytelniku

Jeśli masz inne zdanie na temat, o którym piszę lub po prostu chcesz podyskutować, zostaw komentarz - będzie mi miło!