12 listopada 2017

179# Ciasteczka, morskie demony i niespodzianki czyli "Władca Cieni"

Informacje:
Autor: Cassandra Clare
Oryginalny tytuł: Lord of Shadows
Polski tytuł: Władca Cieni
Wydawnictwo: MAG
Liczba stron: 848
Cena: 49,00 zł
Polska premiera: 27.09.2017









Jestem pewna, że każdy książkoholik zna uczucie długiego oczekiwania na wydanie danej książki, o której marzy by ją przeczytać. Wraz ze zbliżającą się premierą, narastają ciekawość ale i cichy lęk o to czy autor bądź autorka nas nie zawiedzie. Ja doskonale znam to uczucie - jednak w przypadku pewnych pisarzy, nigdy nie odczuwam strachu. Jednym z nich, jest Cassandra Clare.

Miłość która połączyła Emmę Carstairs i Juliana Blackthrona jest nie tylko zakazana - takie uczucie pomiędzy parabatai stanowi dla obojga śmiertelne zagożenie.
Otoczeni przez wrogów, muszą odnaleźć Czarną Księgę Umarłych - zawierają niebezpieczny pakt z królową Jasnego Dworu.
W tym czasie, narasta konflikt pomiędzy Podziemiem a społecznością Nocnych Łowców. Gdy strony zwracają się przeciwko sobie, pojawia się nowa groźba w postaci Władcy Cieni - króla Czarnego Dworu, który nie cofnie się przed niczym by osiągnąć własne cele.
Julian i Emma starają się opracować plan - za sukces, mogą jednak zapłacić najwyższą cenę....

Na Władcę Cieni czekałam rok z hakiem. Po niezłym cliffhangerze jaki zafundowała pod koniec pierwszego tomu Cassandra Clare, moje serce dosłownie rozpadło się na kawałki. W momencie w którym zaczynam pisać tę recenzję jest godzina 21:55, minęły dwie godziny odkąd skończyłam drugi tom Mrocznych Intryg, mam w głowie totalny mętlik i mam ochotę wyć w poduszkę  się rozpłakać. Nie mam pojęcia czy to co zaraz napiszę będzie zrozumiałe, ale na pewno długie więc jeżeli chcecie dowiedzieć się co sądzę na temat tej książki, polecam usiąść w wygodnym miejscu - najlepiej z herbatą. Albo kakaem. Albo kawą. Whatever. 

Kiedy ktoś umiera, nasze sny o tym, kim mógłby być, umierają wraz z nim. Nawet jeśli zginął z naszej ręki.

Już dawno żadna książka nie wciągnęła mnie aż do tego stopnia. Pochłaniałam kolejne strony w zabójczym tempie, marząc o tym by doba się wydłużyła. Władca Cieni tak mną zawładnął, że zabrałam tę cegłę do szkoły by czytać podczas przerw - chociaż te nie starczają mi nawet na przejście z klasy do klasy. Cassandra Clare nie potrzebuje wypychać historii scenami walk (okej jest ich dość dużo, ale halo są epickie) ponieważ w umiejętny sposób kieruje fabułą oraz nakreśla bohaterów. Zwykła rozmowa postaci przy śniadaniu potrafiła rozbawić mnie do łez - ale jakby się zastanowić, w świecie Nocnych Łowców żadna konwersacja nie jest do końca normalna.

Nikt nie potrafi czytać ludziom w myślach i odgadywać ich prawdziwych motywów. Nawet ty, Emmo.

W tym tomie, zdecydowanie częściej przewijają się wątki i bohaterowie z poprzednich serii autorki. Cudownie jest czytać o ulubionych postaciach, nawet jeśli nie grają już pierwszych skrzypiec w historii. Nie zmienia to faktu, że Emma, Julian, dzieciaki, Mark... zapewniają rozrywkę na wysokim poziomie. Ewolucja ich postaci która nastąpiła w tej części i odkąd pojawili się po raz pierwszy w Mieście Niebiańskiego Ognia jest niesamowita. To bohaterowie z którymi mocno się zżyłam, słowo daję - nie mam pojęcia jak mam doczekać premiery kolejnego tomu. Jednym z ciekawszych bohaterów w nowym cyklu Clare jest Kit. Przypomina mi on młodego Jace'a, ale trochę mniej...ogarniętego? Nie zmienia to faktu, że z całego serca pokochałam tę postać i liczę na to, że jego wątek zostanie ciekawie rozwinięty w kolejnych tomach.

- Dasz radę! - zawołała
- Tak? A co będzie jak rozpłaszczę się na podłodze?
- Będziesz miał uroczysty państwowy pogrzeb. Złożymy twoje ciało do łodzi i zepchniemy je z wodospadu, jak to robili wikingowie.

Świat Nocnych Łowców fascynuje mnie od momentu, w którym sięgnęłam po Miasto Kości. Każdy kolejny tom poszerzał moją wiedzę o Idrisie oraz ogólnej hierarchii panującej wśród Nocnych Łowców. Bardzo podoba mi się wątek rozbudowanych, wewnętrznych sporów który został w tej części mocno zaznaczony. Krew mi się gotuje jak myślę o pewnych osobach zamieszanych w spór, ale staram się być spokojna - o ile to możliwe.

Fikcja jest prawdą, nawet jeśli nie jest faktem. Jeżeli będziesz wierzył tylko w fakty i odrzucisz opowieści, twój umysł przetrwa, lecz serce umrze

Końcówka to jeden wielki chaos. Akcja nabiera szaleńczego tempa a ja z wypiekami na twarzy czytałam przewracałam kolejne strony. Kiedy przeczytałam ostatnie zdanie, łzy spływały mi policzkach, i nie mogłam uwierzyć w to, co się stało. Cassandra Clare złamała mi serce. Ponownie. Co nie zmienia faktu, że pilnie potrzebuję kolejnego tomu. Czekanie będzie katorgą.

Moja ocena to: 10/10

Co sądzicie o twórczości Clare?
Koniecznie dajcie mi znać w komentarzach <3
Zaczytanego!
Charlotte


Za książkę, serdecznie dziękuję wydawnictwu Mag

7 komentarzy:

  1. Muszę w końcu poznać świat Nocnych Łowców :) ta seria mnie naprawdę mocno intryguje.

    http://ksiazkowa-przystan.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Przyznaję się (chociaż trochę wstyd), ale nie po drodze mi z twórczością pani Clare, chociaż cykl Dary Anioła czeka na półce już od dłuższego czasu... Może w końcu po nią sięgnę, chociaż nie ukrywam, że ta seria bardziej mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cykl "Dary Anioła" jest naprawdę świetny <3 Polecam z całego serduszka ;)

      Usuń
  3. Autorkę uwielbiam za jej niezwykłe teksty. Tylu barwnych bohaterów i tyle przygód... Przez ciebie chcę czytać ten tom, a nie mam kiedy! Co ty zrobiłaś! :D
    POCZYTAJ ZE MNĄ!

    OdpowiedzUsuń

Czytelniku

Jeśli masz inne zdanie na temat, o którym piszę lub po prostu chcesz podyskutować, zostaw komentarz - będzie mi miło!