Autor: Milena Wiktoria Jaworska
Oryginalny tytuł: Miles
Polski tytuł: JW
Wydawnictwo: Novae Res
Ilość stron: 224
Cena: 29 zł
Polska premiera: 24.10.2015
Czy na pewno wiesz, kim jesteś? A może Twoje dotychczasowe życie, to tylko złudzenie?
Millie nie jest taka jak wszyscy. W porównaniu do rówieśników nie podąża ślepo za modą, lubi astronomię i trzyma się na uboczu. Fakt, że jej ojciec to znany polityk również nie ułatwia jej życia. Wszystko zmienia się kiedy poznaje tajemniczego Ariesa - który zachowuje się jak nie z tego świata.. Chociaż... Może tak jest?
Jeśli czytacie mojego bloga od dłuższego czasu, pewnie wiecie, że nie czytam twórczości polskich autorów. Tylko nieliczne osoby przekonały mnie do swoich książek i ich się trzymam, z wielkim sceptyzem podchodząc do innych autorów. Zachęcona jednak całkiem niezłym debiutem Raven Stark, postanowiłam sięgnąć po "Miles" które spotkało się z bardzo pozytywnym odbiorem a dodatkowym bodźcem był fakt, że patronat nad książką objęła Abi z bloga Wyznania Książkoholiczki, którą tak uwielbiam. (<3) Z czystym sumieniem mogę powiedzieć ( a raczej napisać), że "Miles" sprostało wszystkim moim oczekiwaniom!
Milena Jaworska posługuje się naprawdę lekkim i przyjemnym piórem, dzięki czemu jej książkę czyta się dość szybko, jednak trzeba być przy tym skupionym ponieważ akcja biegnie jak szalona! Już od pierwszych stron czytelnik rzucany jest na głęboką wodę. Na początku trochę mi to przeszkadzało, jednak kiedy już wczułam się w historię nie zwracałam większej uwagi na takie "skoki" od jednego motywu, do drugiego, aczkolwiek wiem, że komuś mogłoby to przeszkadzać. Sam pomysł na fabułę również przypadł mi do gustu, ponieważ nie spotkałam się jeszcze z podobnym motywem.
"Czy chciałabyś stworzyć ze mną historię?
Wątek miłosny od samego początku bardzo mi się spodobał. Millie i Aries to definitywnie moje nowe OTP! (One True Parring) Ich relacja rozwija się w szybkim tępie, jednak mam wrażenie, że do tego wątku autorka przywiązała szczególną uwagę. Kiedy czytałam sceny ze wspólnym udziałem tej dwójki, na twarz wpływał mi uśmiech, ponieważ to jedna z bardziej uroczych par! Tak naprawdę ich wątek to taka definicja miłości - pięknej, zdolnej do poświęceń i wyjątkowej.
Bohaterowie są naprawdę dobrze wykreowani. Zarówno główne jak i poboczne postaci przekonały mnie do siebie i z przyjemnością czytałam o ich losach, mimo, że czasem byli oni dość schematyczni.
Aries jest po prostu cudowny! Miałam wielką ochotę wyciągnąć go z książki i ukraść go Millie. To udane połączenie Jace'a z "Darów Anioła" oraz Daemon'a z "Obsydianu". Milena Jaworska naprawdę dobrze wykreowała jego postać a jedyny minus tego boskiego bruneta polega na tym, że nie jest prawdziwy!
"Wygraną nie jest zakochać się na chwilę. Wygraną jest zakochać się na przyszłość"
"Miles" nie jest książką idealną. Uważam jednak, że historia Millie i Ariesa to naprawdę udany debiut. Z przyjemnością będę sięgać po kolejne książki Mileny Jaworskiej, a zwłacza po kontynuację Trylogii Plejady, bo po zakończeniu jakie zostało mi zafundowane, nie ma innej opcji! Mi pozostaje oczekiwać na kolejny tom, a Was zachęcam do sięgnięcia po "Miles" - naprawdę warto.
Moja ocena to: 7.5/10
Czytaliście powieść Wiktorii Mileny Jaworskiej? Macie zamiar? Koniecznie dajcie mi znać w komentarzach :)
Zaczytanego!
Charlotte
Charlotte
Za poznanie historii Millie i Ariesa, serdecznie dziękuję wydawnictwu Novae Res
Muszę przyznać, że jestem niezmiernie ciekaw tej książki :) Już od jakiegoś czasu mnie intryguje, dlatego mam nadzieję, że w niedługim czasie uda mi się w końcu po nią sięgnąć :D W dodatku ta piękna okładka...*.*
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
http://mybooktown.blogspot.com/
Okładka jest świetna :)
UsuńChętnie przeczytam w wolnej chwili ;)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że przypadnie Ci do gustu :)
UsuńMi Miles kompletnie nie przypadło do gustu, było strasznie przewidywalne i jakoś tak nieeee.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Julka z bloga http://karmeloweczytadla.blogspot.com/
Gusta i guściki ;)
UsuńBardzo intryguje mnie ta powieść! Muszę ją mieć ze względu na treść jak i na BOSKĄ okładkę! Pozdrawiam :*
OdpowiedzUsuńhttp://k-a-k-blogrecenzencki.blogspot.com/
Mam nadzieję, że spodoba Ci się tak bardzo jak bardzo chcesz ją mieć :D
UsuńBardzo zachęcająca recenzja. Wystarczy zakupić książkę, trochę wolnej chwilki i już. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Dokładnie ;)
UsuńSłyszałam już tak wiele dobrego na temat tej książki, że po prostu muszę ją w końcu zdobyć!
OdpowiedzUsuńNie dawno przezytalam bardzo zachecajaca recenzje tej ksiazki i po prostu nie wytrzymalam! Musialam ja kupic i teraz czeka juz na mojej polce!
OdpowiedzUsuńNo a poloczenie Jace'a i Daemona?! Teraz to naprawde ogromnie sie ciesze z tego, ze kupilam Miles!!! :D
Pozdrawiam
secretsofbooks.blogspot.com
Mam nadzieję, że tak jak ja pokochasz Ariesa <3
UsuńJak widać, warto dać szansę polskim autorom. ;) Przecież nieistotna jest narodowość, a to, w jaki sposób dany autor pisze, o czym pisze i czy potrafi zaciekawić czytelnika. Przecież zarówno wśród Polaków, jak i Amerykanów, Anglików, Francuzów, Niemców czy Rosjan znajdziemy autorów wybitnych, ale również tych niezwykle słabych!
OdpowiedzUsuń"Miles" wydaje się być naprawdę interesujące. Dodatkowo - ta okładka, ah!
Zachęcam do sięgnięcia ;)
UsuńRównież, bardzo rzadko sięgam po książki polskich autorów (chyba można nawet powiedzieć, że prawie wcale). Nie wiem, czy tej pozycji dam szansę. Jakoś za bardzo mnie do siebie nie przekonuje :)
OdpowiedzUsuńKto co lubi ;)
UsuńJa również niezbyt często sięgam po książki polskich autorów. Nie wiem czemu, ale trudno jest mi się przekonać. Jednak przyznam, że ta powieść może być ciekawa ;)
OdpowiedzUsuńJak widać mamy tą wspólną cechę :)
UsuńTa okładka jest niesamowita!
OdpowiedzUsuńOstatnio coraz bardziej przekonuję się do naszych rodzimych autorów. A do tego Jace i Damon w jednym? Coś czuję, że znajdę sobie nowego męża ;) Muszę koniecznie sięgnąć po tę książkę
Buziaki, Lunatyczka
Ja znalazłam :3
UsuńWiem, że nie ocenia się książki po okładce, przynajmniej nie powinno, ale ta jest piękna ♥ Zachęciłaś mnie do tej książki!
OdpowiedzUsuńCieszę się ;)
UsuńMiałam kiedyś chęć, nawet się zgłosiłam w ramach Book Tour, ale coś jakoś nie ma odzewu :D
OdpowiedzUsuń