Autor: Amie Kaufman & Meagan Spooner
Oryginalny tytuł: This Shattered World
Polski tytuł: W spojrzeniu wroga
Wydawnictwo: Otwarte
Liczba stron: 352
Cena: 36,90 zł
Polska premiera: 11.01.2016
W obliczu zagrożenia, człowiek jest zdolny do wielu rzeczy. Nawet do zaufania największemu wrogowi.
Kapitan Lee to piękna i odważna młoda kobieta. Dowodzi oddziałami na planecie Avon, które za zadanie mają stłumić głosy rebelii, wywołane działaniami wielkich korporacji. Jubilee ma osobiste powody by nienawidzić rebeliantów i stara się być niewzruszona na nic,mimo tego, że wysoko postawione firmy, obiecały ludziom za ciężką pracę lepsze życie, ale z przysięgi nigdy się nie wywiązały. Flynn ma bunt we krwi. Jego siostra stała się symbolem rebelii, po tym jak zginęła w powstaniu przeciw korporacjom. Chłopakowi udaje się uwięzić Lee, jednak kiedy jego towarzysze chcą ją zabić, Flynn decyduje się na ryzykowny krok..
"- Coś mi się zdaje, że niezły z Ciebie drań. Jak większość ładnych chłopców. - Uważasz, że jestem ładny? - dziwi się teatralnie Romeo."
Pierwsza część trylogii "Starbound" zrobiła na mnie naprawdę dobre wrażenie. Historia Lilac i Tarvera przypadła mi do gust, dlatego z niecierpliwością czekałam na drugi tom trylogii. Przyznam, że miałam dość wysoki oczekiwania wobec autorek, ponieważ po lekturze "W ramionach gwiazd" stwierdziłam, że ta trylogia ma ogromny potencjał. Teraz, po skończeniu drugiego tom wiem jedno - autorki z pewnością go nie zmarnowały!
"Ufaj temu, co czujesz."
"W spojrzeniu wroga" różni się od poprzedniczki. Tym razem fabuła ma bardziej militarny charakter,co stanowi dla mnie wielką zaletę. W pierwszym tomie, obserwowaliśmy losy Lilac i Tarvera na opuszczonej planecie, w drugim zaś, trzon całej akcji stanowią działania rebeliantów oraz oddziałów stacjonujących na Avonie. Klimatem odrobinę przypomina to "Gwiezdne Wojny", których jestem wielką fanką,dlatego tym bardziej byłam ciekawa kolejnych stron.
Obecnie w powieściach dla młodzieży, bardzo często natrafia się na pewne schematy, w większości setki razy przerobionych przez różnych autorów - sprawia to, że my, czytelnicy, mamy ich dość, nie mówiąc o tym, że książka staje się wtedy zbyt przewidywalna. Ale oto na scenę wkroczył duet Amie Kaufman i Meagan Spooner. Autorki tchnęły coś nowego w rynek dla młodzieży. Główny motyw, na którym została zbudowana fabuła, do tej pory nie był mi znany i odkrywanie kolejnych tajemnic świata przedstawionego w powieści, stanowiło wspaniałą rozrywkę. Humor przeplata się z wydarzeniami, przez które moje serce zaczęło bić szybciej - a muszę przyznać,że zwrotów akcji występuje całkiem sporo...
Głównych bohaterów, naprawdę polubiłam - i szczerze mówiąc, chyba bardziej niż Lilac i Tarvera. Jubilee to silna i niezależna dziewczyna. Ma w życiu prosty cel do którego dąży, jednak nie wszystko idzie po jej myśli. Z początku sądziłam, że to kolejna bohaterka z kategorii "kick-ass", ale pospieszyłam się z oceną. Lee to barwna i złożona postać, z której losami się zżyłam - co prawda, nie jest to bohaterka idealna, ale to jeden z lepszych kobiecych bohaterów, o których czytałam w ostatnim czasie. Moją sympatię zyskał również Flynn. Podobnie jak z Tarver'em - jego polubiłam trochę mniej. Jego sposób myślenia nie do końca pasował do obrazu, stworzonego przez autorki i mam wrażenie, że Amie Kaufman i Meagan Spooner powinny jeszcze popracować nad tworzeniem męskich bohaterów.
Właśnie taka powinna być dobra kontynuacja. Przewrotna, zapierająca dech w piersiach i tajemnicza."W spojrzeniu wroga" to historia, po którą absolutnie trzeba sięgnąć. Jeśli ostatni tom okaże się chociaż w połowie tak świetny jak dwa poprzednie - śmiało będę mogła nazwać "Starbound" jedną z moich ulubionych trylogii.
Moja ocena to: 8.5/10
Czytaliście "W ramionach gwiazd"?
Czekacie na drugi tom?
Koniecznie dajcie mi znać w komentarzach <3
Zaczytanego!
Charlotte
Za wyprawę na Avon, serdecznie dziękuję wydawnictwu Otwarte
Obecnie w powieściach dla młodzieży, bardzo często natrafia się na pewne schematy, w większości setki razy przerobionych przez różnych autorów - sprawia to, że my, czytelnicy, mamy ich dość, nie mówiąc o tym, że książka staje się wtedy zbyt przewidywalna. Ale oto na scenę wkroczył duet Amie Kaufman i Meagan Spooner. Autorki tchnęły coś nowego w rynek dla młodzieży. Główny motyw, na którym została zbudowana fabuła, do tej pory nie był mi znany i odkrywanie kolejnych tajemnic świata przedstawionego w powieści, stanowiło wspaniałą rozrywkę. Humor przeplata się z wydarzeniami, przez które moje serce zaczęło bić szybciej - a muszę przyznać,że zwrotów akcji występuje całkiem sporo...
"Nic nigdy nie jest czarno-białe."
"Każdy ma jakąś przeszłość - mówi do niej, wskazujące na tatuaże, które wydają się nabierać życia. - Ale tylko od Ciebie zależy, czego będziesz się trzymać."
Właśnie taka powinna być dobra kontynuacja. Przewrotna, zapierająca dech w piersiach i tajemnicza."W spojrzeniu wroga" to historia, po którą absolutnie trzeba sięgnąć. Jeśli ostatni tom okaże się chociaż w połowie tak świetny jak dwa poprzednie - śmiało będę mogła nazwać "Starbound" jedną z moich ulubionych trylogii.
Moja ocena to: 8.5/10
Czytaliście "W ramionach gwiazd"?
Czekacie na drugi tom?
Koniecznie dajcie mi znać w komentarzach <3
Zaczytanego!
Charlotte
Za wyprawę na Avon, serdecznie dziękuję wydawnictwu Otwarte
Czytałam pierwszy tom i pewnie w wolnej chwili skuszę się i na kolejne :)
OdpowiedzUsuńczytałam pierwszą część, trochę się zeszło z publikacją drugiej ;p ogolnie wrażenia miałam raczej pozytywne po pierwszej, więc jak mi wpadnie w ręce druga i będę miała chwilę to też się skuszę ;)
OdpowiedzUsuńJestem świeżo po skończeniu tej trylogii i jestem nią oczarowana, przeżyłam fantastyczną przygodę i z pewnością kiedyś wrócę do tych książek :)
OdpowiedzUsuńBohaterów też bardzo polubiłam - Lee zdecydowanie bardziej od Lilac, bo dziedziczka LaRoux trochę irytowała - szczególnie na początku... Uwielbiam cała serię. Dla mnie wszystkie tomy mają podobny, wysoki poziom. Czekam na kolejna serię autorek :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
houseofreaders.blogspot.com
Przede mną dopiero pierwszy tom, jednak zapowiada się wspaniale i mam nadzieję że skradnie moje serce na tyle, abym sięgnęła po kolejne tomy :) Okładki są oszałamiające.
OdpowiedzUsuńJustyna z livingbooksx.blogspot.com
Nie czytałam pierwszego tomu, a więc po drugi w najbliższym czasie nie sięgnę. A szkoda, bo zapowiada się bardzo ciekawie, a militarny charakter powieści jak najbardziej zachęca. Chyba pomyślę nad rozpoczęciem tej trylogii. :)
OdpowiedzUsuń