Listopad dobiegł końca. Wciąż nie mogę uwierzyć w to, jak szybko płynie czas. Mam wrażenie, że rok 2016 dopiero co się zaczął, a przecież do jego końca zostało jedynie trzydzieści dni. Zanim jednak grudzień na dobre się rozgości, zapraszam na podsumowanie.
Nie powiem, że listopad był złym miesiącem - jednak z pewnością nie należał do najlepszych. Ilość hm...wszystkiego niesamowicie mnie przytłoczyła. Czas przeciekał mi przez palce i były takie dni, kiedy po prostu chciałam otulić się kocem i nie wychodzić z pokoju. Całe szczęście, niedługo święta - a wraz z nimi trochę wolnego, więc mam nadzieję, na porządny reset.
W związku z moim zabieganiem w ostatnich tygodniach, rzadko kiedy czytałam. Starałam się łapać wolne chwile, ale z powodu przemęczenia nie mogłam skupić się na lekturze - a czasami po prostu mi się nie chciało.,. Listopad to zdecydowanie najgorszy miesiąc, pod względem czytelniczym, w tym roku. "Ogień za ogień" zaczęłam pod koniec października, a skończyłam na początku listopada. Druga część historii Mary, Lilli i Kat nie była aż tak dobra jak poprzedniczka, aczkolwiek stanowi naprawdę dobrą kontynuację. Następnie sięgnęłam po "Szóstkę Wron". Kocham tę książkę pod każdym względem i już nie mogę doczekać się kontynuacji! "Czarna Wdowa. Na zawsze czerwona" rozczarowała mnie swoim wnętrzem - po tej historii, spodziewałam się czegoś o wiele lepszego... "Najdłuższa noc" Mary Higgins Clark to prawdopodobnie najcieńszy kryminał jaki do tej pory czytałam, ale jak to mówią - nie ilość, a jakość - ponieważ historia naprawdę mi się podobała. W listopadzie nareszcie udało mi się doczytać do końca "Grę o Tron". Była to rewelacyjna książka i dzisiaj wypożyczyłam z biblioteki kolejny tom. Szczerze mówiąc - gdybym miała napisać recenzję powieści Martin'a, objętościowa przypominała by ona pewnie recenzowaną książkę. Napiszę więc tylko tyle, że już wiem, dlaczego wszyscy tak szaleją za tą serią. Na koniec, przypomniałam sobie co nieco ze wspaniałej "Komnaty tajemnic", autorstwa niezrównanej J.K Rowling - ale tego nie będę wliczać w pulę, ponieważ tym razem, większą wagę przywiązywałam do ilustracji, niż historii.
W listopadzie więcej czasu spędziłam na oglądaniu seriali i filmów. Byłam w kinie na świetnym "Doktorze Strange'u" oraz magicznych "Fantastycznych zwierzętach i jak je znaleźć'. Zaczęłam także bardzo polecany serial "Gilmore Girls" i chociaż jestem dopiero na początku, to już bardzo mi się podoba. Wkręciłam się również w drugi sezon serialu "iZombie" i jest to naprawdę rewelacyjna rzecz do oglądania, gdy ma się zły humoru.
Od lewej:
"Harry Potter i Komnata Tajemnic. Wersja ilustrowana" - od wydawnictwa Media Rodzina
"Kod gorączki" - od wydawnictwa Papierowy Księżyc.
"The Secret Garden" - od wydawnictwa Ze Słownikiem
"Strange Case of Dr Jekyll and Mr Hyde" - j.w
"Alice's Adventure in Wonderland" - j.w
Jak widzicie, "Kod gorączki" mam w dwóch egzemplarzach. Jako, że mam przyjemność być ambasadorką tej książki, już nie długo na moim instagramie, ogłoszę rozdanie właśnie z tą książką :)
Grudzień to jeden z moich ulubionych miesięcy - mam nadzieję, że ten również okaże się dobry <3
A jak Wam minął listopad?
Jakie książki do Was przywędrowały?
Koniecznie dajcie mi znać w komentarzach <3
Zaczytanego!
Charlotte
Mi listopad służył :) Przeczytałam 10 książek i wszystkie były fajne :)
OdpowiedzUsuńMiesiąc jak najbardziej fajny. :D Ja dopiero będę się zabierać za ,,Szóstkę wron" liczę, że również się zachwycę. :3
OdpowiedzUsuńJa w listopadzie przeczytałam z 6/7 książek, co w porównaniu do poprzednich miesięcy jest bardzo dobrym wynikiem. W tym miesiącu może wezmę się za "Szóstkę Wron", mam nadzieję, że mi się też tak spodoba :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Moje listopadowe wyniki są jeszcze gorsze - 5 książek i 1 magazyn nie powala na kolana, ale mimo wszystko zdaję sobie sprawę, że biorąc pod uwagę natłok obowiązków mogło być gorzej. Miło że wkręciłaś się w "iZombie" - gorąco polecam serial, uśmiałam się przy nim niesamowicie, czekam z niecierpliwością na 3 sezon! I widzę "Crystallize" Lindsey Stirling <3 Miło wiedzieć, że nie tylko ja jestem fanką :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
http://faaantasyworld.blogspot.com/
Mój listopad był średni jeśli chodzi o przeczytane książki ale świetny jeśli chodzi o zakupione pozycje - chociaż jeszcze nie ma świąt ale jak można nie skorzystać z promocji :)
OdpowiedzUsuńMi się niestety listopad nie udał pod względem czytania, ale może w tym miesiącu będzie lepiej :)
OdpowiedzUsuńGratuluję przeczytania Gry o Tron, ja nadal tkwię w połowie.. sama nie wiem czemu, bo książka jak najbardziej ciekawa. Może ta objętość trochę odstrasza?
Pozdrawiam
Kod gorączki i pięknie wydany Harry <33 Straaasznie ci zazdroszczę! :)
OdpowiedzUsuńBardzo chcę przeczytać Szóstkę wron i czuje, że mi się spodoba! ^^
Pozdrowionka! :)
http://recenzjeklaudii.blogspot.com/
Oh, Lindsey... szkoda, że nie mam pieniędzy, bo bym się wybrała na jej koncert w Krakowie w lutym... ;) Mam tak nie daleko. ;)
OdpowiedzUsuńA co do książek, widzę , że i u Ciebie te po angielsku. Szacun z mojej strony, ja angielskiego mam dość w szkole. ;d
Gratuluję i trzymam kciuki, aby grudzień był lżejszym miesiącem! :)
OdpowiedzUsuńListopad minął szybko i naprawdę fajnie, ale grudzień zapowiada się męcząco :( Gra o Tron to świetna książka, serial też niczego sobie ;)
OdpowiedzUsuńTak się od jakiego czasu zastanawiam nad "Szóstką wron"... Niby nie moje klimaty, ale tak każdy zachwala :)
OdpowiedzUsuń