Autor: Amy Ewing
Oryginalny tytuł: The White Rose
Polski tytuł: Biała róża
Wydawnictwo: Jaguar
Ilość stron: 320
Cena: 37,90 zł
Polska premiera: 13.01.2016
Jaką cenę ma walka o wolność?
Diuszesa wpadła w szał, po tym jak odkryła tajemnicę Violet. Dziewczyna musi uciekać razem z ukochanym - ale czy przed Klejnotem da się ukryć? Gdzieś tam, na Farmie, jest obiecany przez Luciena Azyl, a w nim ktoś, kto wstrząśnie całym światem Violet. Już niebawem dziewczyna odkryje, że jej Augurie są o wiele bardziej potężne niż myślała i że całe Samotne Miasto dojrzało do buntu.Czy Violet znajdzie w sobie dość odwagi, by dołączyć do Sprzysiężenia Czarnego Klucza i wystąpić przeciwko wszystkiemu, co dotąd znała?
Po lekturze "Klejnotu" , który okazał się dość dobrą dystopią, byłam naprawdę ciekawa kontynuacji historii Violet i tego, jak autorka rozwinie niektóre wątki. Kiedy tylko książka trafiła w moje ręce, czym prędzej zabrałam się za czytanie. Muszę przyznać, że podświadomie czułam strach przed lekturą - miałam do tej książki dość wygórowane wymagania i nie chciałam by książka zaliczyła "klątwę drugiego tomu" ( DAM DAM DAM! ) przed którą drżą czytelnicy. Jednak już po kilkunastu pierwszych stronach wszelkie moje wątpliwości zostały rozwiane - Amy Ewing naprawdę się spisała!
Jak możecie wiedzieć z mojej recenzji pierwszego tomu, Samotne Miasto wydało mi się płytkie - w "Białej róży" autorka nadała miejscu akcji głębi i wielowymiarowości. Poznajemy historię miejsca akcji, co doprowadziło do ukształtowania się obecnego ustroju oraz co łączy wyspę z surogatkami. Z przyjemnością czytałam o historii Samotnego Miasta, nie mogąc doczekać się odpowiedzi na nurtujące mnie pytania.
W poprzednim tomie Amt Ewing skupiła akcję na centrum Samotnego Miasta czyli Klejnocie. W tym tomie, autorka wzięła pod lupę inne rejony. Dzielnice biedy ale i opływające w luksusy domy. Przepaść kulturowa dzieląca jedno od drugiego jest ogromna, co autorka podkreśla na każdym kroku. To właśnie tutaj najbardziej widać, jak Klejnot pociąga za sznurki sprawiając, że ludzie robią to co, co chce arystokracja.
Okej - wiem, że drugi tom powstał zanim ja jeszcze dorwałam pierwszy, jednak mam nieustanne wrażenie, że Amy Ewing czytała mi w myślach. Chciałam więcej Garneta po lekturze pierwszego tomu? Chciałam. Jest więcej Garneta? Tak! ( <3) Garnet to rewelacyjna postać, która potrafi mistrzowsko rozbawić czytelnika. Do gustu naprawdę przypadła mi jego relacja z pewną osobą - ale o tym cicho sza, bo mógłby być to spoiler. Powiem tyle - znalazłam nowe OTP!
Jak w "Klejnocie" wątek miłosny mnie trochę irytował i według mnie rozwinął się za szybko, tak tutaj autorka zwalnia tempo i akcja tocząca się koło wydarzeń dotyczących Violet i jej ukochanego staje się nieco subtelniejsza.
Co do samej Violet - dziewczyna to charakter dynamiczny. W tym tomie nie jest już taka naiwna i zaczyna walczyć o swoje. Jest mniej ufna w stosunku do ludzi - i pogratulować jej za to, bo po pierwszym tomie miałam wątpliwości czy uda jej się zwalczyć swoją naiwność.
Jednym z ciekawszych elementów, jest wątek niesamowitych zdolności jakie posiada bohaterka oraz inne surogatki. W "Białej róży" został on dopracowany i rozwinięty. Autorka rozszerzyła punkt widzenia czytelnika i odkryła przed nim karty - Amy Ewing nie raz wprawiła mnie w zdumienie, a kolejną zaletą jest to, że autorka zgrabnie łączy wszystkie wątki - nie znajdziemy tutaj logicznych dziur czy nieporozumień.
Klątwa drugiego tomu nie dotyczy "Białej róży" jednak nie wszystko w książce mi się podobało. Przede wszystkim - wątek rebeliantów - czy on naprawdę musi występować w każdej dystopii? Miałam nadzieję, że autorka posunie się w trochę innym kierunku, jednak trzeba przyjąć to, co jest. Kolejnym minusem jest tempo akcji - która w niektórych momentach niestety mnie nużyła.
Koniec książki był niesamowity - chcę kolejny tom - już, teraz, zaraz! Nie mogę doczekać się kontynuacji historii Violet, a Wam naprawdę polecam sięgnąć po "Klejnot" ponieważ po nim nadchodzi bardzo dobry tom drugi, jakim okazała się "Biała Róża"
Moja ocena to: 8,5/10
Czytaliście "Białą Różę"? Macie zamiar sięgnąć po twórczość Amy Ewing?
Koniecznie dajcie mi znać poniżej :)
Zaczytanego <3
Charlotte
W poprzednim tomie Amt Ewing skupiła akcję na centrum Samotnego Miasta czyli Klejnocie. W tym tomie, autorka wzięła pod lupę inne rejony. Dzielnice biedy ale i opływające w luksusy domy. Przepaść kulturowa dzieląca jedno od drugiego jest ogromna, co autorka podkreśla na każdym kroku. To właśnie tutaj najbardziej widać, jak Klejnot pociąga za sznurki sprawiając, że ludzie robią to co, co chce arystokracja.
"Możliwość dokonania wyboru jest wolnością, Violet."
Okej - wiem, że drugi tom powstał zanim ja jeszcze dorwałam pierwszy, jednak mam nieustanne wrażenie, że Amy Ewing czytała mi w myślach. Chciałam więcej Garneta po lekturze pierwszego tomu? Chciałam. Jest więcej Garneta? Tak! ( <3) Garnet to rewelacyjna postać, która potrafi mistrzowsko rozbawić czytelnika. Do gustu naprawdę przypadła mi jego relacja z pewną osobą - ale o tym cicho sza, bo mógłby być to spoiler. Powiem tyle - znalazłam nowe OTP!
Jak w "Klejnocie" wątek miłosny mnie trochę irytował i według mnie rozwinął się za szybko, tak tutaj autorka zwalnia tempo i akcja tocząca się koło wydarzeń dotyczących Violet i jej ukochanego staje się nieco subtelniejsza.
Co do samej Violet - dziewczyna to charakter dynamiczny. W tym tomie nie jest już taka naiwna i zaczyna walczyć o swoje. Jest mniej ufna w stosunku do ludzi - i pogratulować jej za to, bo po pierwszym tomie miałam wątpliwości czy uda jej się zwalczyć swoją naiwność.
"Nigdy już nie będę tą osobą, którą byłam. Jestem jak roztrzaskana porcelanowa lalka, której nie da się już posklejać."
Klątwa drugiego tomu nie dotyczy "Białej róży" jednak nie wszystko w książce mi się podobało. Przede wszystkim - wątek rebeliantów - czy on naprawdę musi występować w każdej dystopii? Miałam nadzieję, że autorka posunie się w trochę innym kierunku, jednak trzeba przyjąć to, co jest. Kolejnym minusem jest tempo akcji - która w niektórych momentach niestety mnie nużyła.
Koniec książki był niesamowity - chcę kolejny tom - już, teraz, zaraz! Nie mogę doczekać się kontynuacji historii Violet, a Wam naprawdę polecam sięgnąć po "Klejnot" ponieważ po nim nadchodzi bardzo dobry tom drugi, jakim okazała się "Biała Róża"
Moja ocena to: 8,5/10
Czytaliście "Białą Różę"? Macie zamiar sięgnąć po twórczość Amy Ewing?
Koniecznie dajcie mi znać poniżej :)
Zaczytanego <3
Charlotte
Za egzemplarz do recenzji, serdecznie dziękuję wydawnictwu Jaguar
Jeśli jest tam Garnet, chyba od razu polecę do księgarni po tę książkę! Kocham tę postać, ale główna bohaterka i jej ukochany niezbyt przypadli mi do gustu. Jednak dla Garneta postaram się wytrzymać ich zachowanie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, maleficent.
Garnet? No to może kontynuacja będzie lepsza od "Klejnotu"! :)
OdpowiedzUsuńNie czytałam żadnego tomu tej historii, ale coraz bardziej ciekawią mnie te książki i mam nadzieję wkrótce je przeczytać:>
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
secretsofbooks.blogspot.com
Okładka jest zachwycająca :3 muszę zdobyć oba tomy
OdpowiedzUsuńNiestety nie czytałam jeszcze Białej róży ale mam nadzieję, że wpadnie w moje ręce :)
OdpowiedzUsuńSubiektywne recenzje
Pierwszy raz w ogóle słyszę o tej serii, ale już w tym momencie mam wielką ochotę się z nią zapoznać! Może to zrobię, kto wie, jeśli tylko będę miała możliwość zdobycia gdzieś tych książek. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
A.
http://chaosmysli.blogspot.com
Przyznam, że jestem zainteresowana tymi książkami, szczególnie że kontynuacja daje radę i bohaterowie się rozwijają :)
OdpowiedzUsuńChociaż faktycznie, ostatnio dużo tych wątków rebelianckich w młodzieżówkach !
Nadal za bardzo kojarzy mi się z serią Rywalki
OdpowiedzUsuńSprzysiężenie Czarnego Klucza brzmi w moich uszach... dość śmiesznie.
OdpowiedzUsuńNie znam i raczej głębiej poznać nie planuje :)
drewniany-most.blogspot.com
Nie czytałam jeszcze "Klejnotu", więc to od niego będę musiała zacząć. Już jestem ogromnie ciekawa tej książki ;)
OdpowiedzUsuńOsatnio chciałam zakupić "Klejnot", ale jak na złość, nie było go w księgarniach internetowych :( poczekam! Bardzo ciekawi mnie ta historia, ale mam dylemat. Nie czytałam też "Rywalek". Co przeczytać najpierw?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie na nową recenzję!
Przerwa na książkę
Snapchat: przerwa_ksiazke