4 lipca 2015

29# Sploty, wolity oraz płonący stos czyli "Próba Ognia"

Informacje :
Autor : Josephine Angelini
Oryginalny tytuł : Trial by fire
Polski tytuł : Próba Ognia
Wydawnictwo : Jaguar
Ilość stron : 527
Cena : 37,90













Nerwowo rozglądacie się w tłumie. Na twarzach innych mieszkańców wioski, maluje się gama emocji. Strach, radość, obojętność… Wzrok wszystkich utkwiony jest w wielkim stosie. Strażnicy wprowadzają na niego kobietę. Jej głowa jest zasłonięta, ale i tak każdy wie kto to jest. Nie zważając na jej błagania, ktoś podpala stos, a tłum wrzeszczy z uciechy. W końcu pozbędą się tej wiedźmy.. Nie wiedzą jednego- ogień to jej siła…

"Jestem czarownicą. A czarownice płoną" str.59


Świat zdecydowanie nie lubi Lily Proctor. Przez tajemniczą chorobę, dziewczyna miewa ataki alergii tak silne, że mogą ją zabić. Codzienne  przyjemności może sobie odpuścić, jeśli nie chce stracić życia. Pewnego wieczora, postanawia choć raz w życiu odetchnąć pełną piersią i razem z Tristanem, chłopakiem w którym od dawna jest zakochana wychodzi na imprezę. Tam jednak dochodzi do incydentu, po którym Lily chce po prostu zniknąć. Jej życzenie się spełnia, a dziewczyna trafia do równoległego świata. Nowe Salem, w którym alternatywna wersja panny Proctor- Lillian prześladuje naukowców i lekarzy. To mroczne miejsce rządzone twardą ręką przez wiedźmy. Pytanie brzmi- po co Lillian przeniosła tu Lily?

Wiedźmy. Służebnice diabła chodzące po ziemi i rzucające uroki. Kiedyś powszechnie się ich bano i polowano na nie pod osłoną nocy. Stosy pamiętają ich krzyki, a szubienice są naznaczone ich imionami. W ostatnich latach, w świecie literatury, zostały zepchnięte na dalszy plan przez wampiry, wilkołaki i anioły. Nie mówię tutaj o dobrych czarodziejkach walczących ze złem. Mam tu na myśli wiedźmy. Kobiety i młode dziewczyny skazywane na śmierć za uprawianie magii. Kiedyś to one sprawowały rządy i twardą ręką utrzymywały się na czołowych pozycjach w literaturze. Od dawna miałam ochotę przeczytać historię związaną z wiedźmami oraz Procesami, kiedy więc usłyszałam o „Próbie Ognia” – przewrotnej opowieści o wiedźmach, które nie chciały spłonąć, nie mogłam nie sięgnąć po powieść Josephine Angelini.

 „Próba Ognia” jest najnowszą powieścią autorki cyklu „Spętani przez bogów”. Doczekała się ona już wielu recenzji, zarówno pozytywnych jak i negatywnych. Zarzucano jej przeciętność, oraz brak akcji. Mimo, że na początku miałam obawy do tej powieści, po stu stronach zostały one już rozwiane. W stu procentach popieram wszystkie pozytywne opinie.

Lily praktycznie codziennie ma do czynienia z zabójczymi dla niej czynnikami. Od początku przeczuwałam, że choroba oraz stale podwyższona temperatura ciała ma związek z  wyższymi celami. Byłam pewna, że kryje się za tym drugie dno i miałam rację. Dziewczyna jest zagubiona w alternatywnym świecie. Musi zmierzyć się z drugą wersją Tristana, oraz samej siebie. Josephine Angelini wykreowała naprawdę ciekawych bohaterów, z którymi łatwo się zżyć, a moim jedynym zarzutem wobec ich kreacji jest jedynie objawiająca się szablonowość.

"Kiedy zrazisz do siebie wszystkich, którzy coś dla ciebie znaczyli, i poświęcisz absolutnie wszystko,co dla ciebie ważne, naprawdę nie masz już nic do stracenia." - str.60

Od początku ciekawiła mnie postać Lillian. Kim jest ta dziewczyna? Po co przeniosła Lily? Jaki ma plan? Czytelnik może się tylko zastanawiać. Mimo, że wszystko wydaje się być z góry ustalone, nawet po skończeniu książki nie mogę być pewna kto jest dobry, a kto zły. Komu Lily może ufać? Kto ją zdradzi? Podobało mi się to ponieważ, czytelnik nie może być niczego do końca pewny.

Moim sercem zawładnął jednak świat stworzony przez autorkę. Nie spotkałam się jeszcze z takim przedstawieniem wiedźm oraz magii. Świat, podobny trochę do średniowiecza, obfituje w procesy, nie wiedźm lecz naukowców. Wolity, Sploty , Magia Ogniowa- wszystko to wydaje mi się nowatorskie, a dodając do tego alternatywne światy, nie widzę tutaj nic szablonowego.

Uniwersum alternatywnych wszechświatów od lat budzi kontrowersje. Człowiek zaskakująco często zadaje sobie pytanie- „ co by było gdybym podjęła/podjął, inną decyzję?”. Kto wie- może gdzieś tam, w bliźniaczej rzeczywistości drugie ja podjęło inną decyzję? Jak byłoby spotkać samego siebie? Ten temat intrygował mnie od kilku miesięcy, a dzięki powieści pani Angelini udało mi się trochę zaspokoić ciekawość.
Powieść czyta się szybko, a wynika to z lekkiego pióra autorki. Mimo wielu szczegółów, które należało przedstawić, nie nudziłam się, a opisy mi się nie dłużyły. Przez wartką akcję i rzucanie zaklęć, mamy tutaj również do czynienia z romansem i szczyptą humoru.

Sądzę , że trudno napisać opowieść o wiedźmach, nieporównywalną do Harry’ego Pottera oraz zdolną przebić się przez te wszystkie książki o zrujnowanej przyszłości, wampiry, wilkołaki i inne paranormal romance. „Próba Ognia” nie jest odkryciem roku, nie zmieniła mojego życia o sto osiemdziesiąt stopni. Przeniosłam się jednak z własnego pokoju do Nowego Salem, z ciekawością śledziłam losy bohaterów i spędziłam przy niej miło czas. A to jest najważniejsze w dobrej lekturze.

Moja ocena to : 7.5/10

A wy? Czytaliście "Próbę Ognia"? A może macie zamiar? Koniecznie dajcie mi znać w komentarzu :)

Zaczytanego!
Charlotte Andell




11 komentarzy:

  1. Nie czytałam "Próby ognia", ale po Twojej recenzji mam ogromną ochotę na tę powieść. Raczej nie przepadam za alternatywnymi światami i podróżami między nimi, no ale... Skoro są wiedźmy, przymknę na to oko.
    Choć nie ukrywam, chętnie przeczytałabym coś właśnie o wiedźmach, ale w naszym świecie (lub w świecie podobnym do naszego). O świecie, w którym palenie wiedź było na miejscu. O ile dobrze kojarzę, coś takiego było w "Mieczu Aniołów" Piekary. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muszę sięgnać <3
      Jak przeczytasz, dja znać :)

      Usuń
    2. Ogólnie, jeśli chodzi o Piekarę, mam zamiar przeczytać cały cykl inkwizytorski (którego "Miecz Aniołów" jest częścią). ;) Ty daj znać jak przeczytasz historię o Madderdinie.

      Usuń
  2. Mam wielką ochotę na tą książkę. Tematyka odmienna od wszystkich innych, dużo pozytywnych recenzji, nic tylko czytać :)
    Pozdrawiam
    withcoffeeandbooks.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Kilka razy przechodziłam obok tej książki, jednak nigdy nie zainteresowałam się nią na tyle, aby przeczytać jej opis, a z tego co widzę mam czego żałować. Z wielką chęcią, przeczytałabym tę książkę i jak tylko będę mieć możliwość, to się za nią zabiorę. :)

    Pozdrawiam serdecznie! 
    zaczytanekoty.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Światy alternatywne... Czytałam dopiero dwie książki oparte na nich i bardzo mi się podobały. Myślę więc, że sięgnę też po tą. Mam nadzieję, że nie ma tam rzeczy typu: Co by było gdybym wtedy zrobiła tak, a nie tak?

    http://blog--ksiazkoholiczki.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Czytelniku

Jeśli masz inne zdanie na temat, o którym piszę lub po prostu chcesz podyskutować, zostaw komentarz - będzie mi miło!