Autor: Sarah Mlynkowski
Oryginalny tytuł: Don't Even Think About It
Polski tytuł: Nawet o tym nie myśl
Wydawnictwo: Feeria Young
Liczba stron: 328
Cena: 34,90 zł
Polska premiera: 03.08.2016
Wyobraź sobie moc, dzięki której wiesz wszystko. Znasz najskrytsze pragnienia i brudne sekrety każdego. Słyszysz o czym myśli o każdej porze dnia i nocy. Fantastyczna zdolność, prawda? Ale, czy na pewno?
To miał być zwykły, szkolny dzień - oprócz szczepienia na grypę. Coś jednak poszło nie tak, i niedługo po otrzymaniu szczepionki, grupa uczniów, zaczyna słyszeć wzajemnie swoje myśli - i nie tylko swoje - rodzice, nauczyciele, pielęgniarka - nastolatkowie znają sekrety wszystkich.Na pierwszy rzut oka, taka zdolność jest fantastyczna - ale kiedy okazuje się, że nikt nie może mieć już własnych tajemnic, sytuacja się komplikuje...
"Nawet o tym nie myśl" to historia, na którą zwróciłam uwagę, dzięki opisowi. Zawsze zastanawiałam się, jak to byłoby czytać komuś w myślach - więc można powiedzieć, że Sarah Mlynkowski wyszła mi na przeciw ze swoją historią. Wobec książki, starałam się nie mieć żadnych większych oczekiwań - by nie zawieść się, jak było w przypadku "Chłopaka na zastępstwo". Jak więc spisała się autorka?
Zacznę od tego, że Sarah Mlynkowski zastosowała w historii, naprawdę ciekawy sposób narracji. Historię poznajemy z punktu widzenia wszystkich których dotknęła ta dziwna mutacja. Zamiast "znałam/znałem" jest "znaliśmy". Nie przypominam sobie, bym wcześniej miała do czynienia z takim zabiegiem literackim, dlatego autorka dość mnie tym zaskoczyła. Początkowo obawiałam się, że przez taki sposób poprowadzenia narracji, nie poznam zbyt dobrze bohaterów - i pozostaną oni płascy i bez wyrazu. Musze przyznać, że po kilkunastu kolejnych stronach, zorientowałam się, że autorka dokładnie wie, co robi - bo czy jest lepszy sposób na poznanie bohatera, niż możliwość dostępu do jego myśli?
"Oto opowieść o tym, jak staliśmy się dziwolągami. Czyli jak grupa poszczególnych ja zmieniła się w my."
Do moich ulubionych bohaterów należą Olivia i Mackenzie. Olivia to inteligentna ale i bardzo nieśmiała osoba. Lubi przebywać pośród ludzi - ale nie lubi się odzywać. Wychowywana przez matkę, jest bardzo wrażliwa na wszelkie bakterie i choroby - można śmiało określić ją mianem hipochondryczki. Mackenzie to z kolei typ tej popularnej i pewnej siebie. Dziewczyna mimo wszystko nie zadziera nosa - popełniła kilka poważnych błędów i czasem nie rozumiałam jej zachowania - ale mimo to, naprawdę polubiłam jej postać i liczę na rozwinięcie jej wątku w kolejnej części. Zdecydowanie najmniej polubiłam Pi - to dość irytująca osoba, o wysokim mniemaniu na temat własnego ja - zachowuje się jak niedoceniona pracownica firmy, o przerośniętych ambicjach, która ugrzęzła w ciele piętnastolatki.
Książka została napisana ciekawym i lekkim piórem. Przeczytałam ją jednym tchem, tracąc poczucie czasu. Uwielbiam moment, w którym mogę odciąć się od rzeczywistości i wciągnąć w historię. Niesamowite jest to, że tak naprawdę, książka nie nie obfituje w wiele zaskakujących wydarzeń - a mimo to, nie mogłam się od niej oderwać. Byłam ciekawa losów bohaterów, nie mówiąc o tym, że książka wprawia w naprawdę dobry nastrój - ponieważ z tego słyszenia myśli, wynikło wiele zabawnych sytuacji. Autorka pokazała również, że posiadanie takiego daru, to nie same plusy oraz jak cudowną rzeczą jest posiadanie własnych tajemnic. Wyobraźcie sobie, że pomyślicie o pewnej prywatnej sprawie - a ludzie, którzy nie znają kontekstu, od razu wyciągają z tej jednej myśli wnioski i na tej podstawie Was oceniają. Nie możecie zachować swojej prywatności i musicie kontrolować to, o czym myślicie - a czasem to nie jest takie proste.
"Nie zawsze byliśmy dziwolągami. Oczywiście prawie każdy z nas czasem zachowywał się dziwacznie, ale to nie to samo."
"Nawet o tym nie myśl" to zabawna i wciągająca opowieść, przy której można doskonale spędzić czas. Jeśli szukacie lekkiej powieści dla młodzieży, który przy okazji niesie pewne wartości - to książka idealna dla Was. Ja nie mogę doczekać się kolejnej części - a Wam naprawdę polecam zastanowić się nad sięgnięciem po książkę Sary Mlynkowski!
Moja ocena to: 8/10
Macie zamiar sięgnąć po tę książkę?
Koniecznie dajcie mi znać w komentarzach <3
Zaczytanego!
Charlotte
Za możliwość przedpremierowej lektury, dziękuję wydawnictwu Feeria Young
Jak tylko o niej usłyszałam bardzo chciałam ją przeczytać. Teraz, przez ciebie, chcę jeszcze bardziej :D
OdpowiedzUsuńhttp://lowczyniksiazekk.blogspot.com/
Słyszałam o niej, ale jakoś nie przyciągnęła mojej uwagi :D Hmm.. Pomyślę jeszcze :D
OdpowiedzUsuńZapowiada się coś ciekawego, chętnie przeczytam! ;)
OdpowiedzUsuńHmm... brzmi ciekawie :) Na pewno się nad nią zastanowię. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńhouseofreaders.blogspot.com
Niestety do mnie jakoś nie przemawia ta fabuła, ale być może kiedyś mi się odmieni :)
OdpowiedzUsuńJakoś do mnie w ogóle nie przemawia. Sroka okładkowa się we mnie włączyła.
OdpowiedzUsuń