Autor: Brodi Ashton
Oryginalny tytuł: Everneath
Polski tytuł: Podwieczność
Wydawnictwo: Papierowy Księżyc
Liczba stron: 384
Cena: 37,90 zł
Polska premiera: 26.10.2016 (wydanie wznowione)
Cena: 37,90 zł
Polska premiera: 26.10.2016 (wydanie wznowione)
Nie możesz już znieść bólu i rozczarowania. Negatywne emocje rozszarpują Cię od środka,nie pozwalając na normalne życie. A gdyby istniał sposób, by to wszystko zniknęło, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki? Gdyby była możliwość...zapomnienia?
Nikki Beckett powróciła z Podwieczności, bo spędzonych tam stu latach - chociaż według ziemskiego czasu,nie było jej zaledwie kilka miesięcy. Nastolatka próbuje wrócić do normalnego życia i naprawić wszystko,co wydarzyło się zanim odeszła - w tym odnaleźć Jack'a, osobę, którą jako jedyną pamiętała podczas stu lat spędzonych w podziemiach. Okazuje się jednak, że pod jej nieobecność wiele spraw się skomplikowało - nie mówiąc o tym, że Podwieczność się o nią upomina...
"Podwieczność" to dobry przykład na to, że niektórym książkom trzeba dać szansę. Kiedy pierwszy raz usłyszałam o historii Brodi Ashton stwierdziłam, że to nie jest powieść dla mnie. Ostatecznie do sięgnięcia po tę książkę, zachęciły mnie entuzjastyczne opinie o "Podwieczności". Będąc szczerą - ta recenzja może być chaotyczna - ale ja po prostu nie jestem w stanie, trzymać swoich odczuć dotyczących tej książki, na wodzy. Dajciemikolejnytomjużterazzaraz.
"Pamiętać jest łatwo. To zapomnienie jest prawdziwą sztuką."
Zacznę od tego, że historia jest z pozoru naprawdę dosyć prosta - jest romans, czasem zahaczający o trójkąt, są nawiązania do mitologi i osobiste problemy Nikki. "Podwieczności" nie można nazwać książką wysokich lotów - nie wpłynie na Wasz światopogląd. To jedna z tych książek, które czyta się dla czystej rozrywki - przy czytaniu tej historii, bawiłam się świetnie. Jestem naprawdę zaskoczona tym, jak bardzo ta powieść mi się podoba. Ma w sobie coś takiego, co sprawiło, że nie byłam w stanie odłożyć jej ani na moment. Na początku, przed snem, przeczytałam koło dziesięciu rozdziałów. Miałam w planach się wyspać - ale powieść Brodi Asthon, była ważniejsza niż sen. Kiedy doszłam do dwudziestego drugiego rozdziału, z wielkim bólem serca musiałam przerwać czytanie - ponieważ oczy same mi się zamykały. Gdyby nie to, na pewno pochłonęłabym tę historię na raz, za jednym zamachem.
"Czemu zawsze wracasz,skoro nie masz zamiaru zostać? Bo nawet jeśli odchodzisz,nigdy nie odchodzisz do końca."
Brodi Ashton w swojej książce nawiązuje do wielu mitów - Orfeusz i Eurydyka, Persefona, Ozyrys - mitologiczne historie, mieszają się z realnym światem. Pomysł autorki od samego początku wydał mi się bardzo interesujący i muszę przyznać, że Brodi Ashton rewelacyjnie poradziła sobie z jego realizacją. Podczas lektury wielokrotnie mnie zaskakiwała, nie mówiąc o tajemnicach, których w historii nie brakuje. Podwieczność to ciekawie skonstruowany świat, rządzący się własnymi prawami. Na początku trochę ciężko było mi się ze wszystkim połapać, ale z każdym nowym rozdziałem,lepiej rozumiałam zamysł autorki.
"Czas wyczyniał ze mną niesłychane rzeczy. Czasami tydzień wydawał się dniem, a czasem ledwie minuta wiecznością. Zupełnie jakbym była zegarkiem, w którym wyczerpuje się bateria, więc spowalnia, a potem po sporadycznym przypływie energii przyspiesza i nagle mija cały tydzień."
Niesamowite jest to, jak zżyłam się z głównymi bohaterami. To nie są kolejne papierowe postacie, o których zapomnimy w kilka chwil po lekturze - naprawdę się do nich wszystkich przywiązałam. Owszem - są nieco schematyczni, ale w ogólnej otoczce, nie zwracałam na to uwagi. Na dużą plus zasługuje wątek miłosny - który stanowi bardzo ważną część lektury. Obawiałam się kolejnych, mdłych problemów oraz trudnego wyboru między dwoma super przystojniakami - Brodi Ashton w tej kwestii również się wybroniła. Rzadko kiedy główna bohaterka nie irytuje mnie swoimi przemyśleniami, kiedy chodzi o sprawy miłosne - i Nikki znajduje się w tej małej grupie. Chociaż raz czy dwa zdarzyło się,że nie rozumiałam jej postępowania - bądź po prostu zrobiła coś głupiego - wszystko związane z wątkiem miłosnym było zachowane w dobrym smaku i stylu. Jej relacja z Jack'em naprawdę mnie rozczuliła i chociaż naprawdę kibicuję tej dwójce - jest również Cole, który zabrał Nikki do Podwieczności, i nawet po jej odejściu nie daje jej spokoju. Z jednej strony nie cierpię tej postaci - ale z drugiej, uwielbiam Cole'a i jestem bardzo ciekawa, jak jego wątek rozwinie się w kolejnej części.
"To ludzkie decyzje herosów podejmowane w sytuacjach bez wyjścia sprawiają, że mówimy o nich setki lat później."
"Podwieczność" to książka, od której nie da się oderwać! Wciąga od pierwszej strony, nie pozwalając czytelnikowi na oddech i sprawiając, że czas przestaje mieć znaczenie. Świat w którym mity mieszają się z rzeczywistością, wartka akcja i barwni bohaterowie tworzą razem historię, obok której nie da się przejść obojętnie. Brodi Ashton napisała powieść, którą bezapelacyjnie mogę zaliczyć do grona najlepszych powieści dla młodzieży - po "Podwieczność" po prostu trzeba sięgnąć.
Moja ocena to: 8/10
Czytaliście "Podwieczność"?
Może macie o tej książce inne zdanie?
Koniecznie dajcie mi znać w komentarzach <3
Zaczytanego!
Charlotte
Czytaliście "Podwieczność"?
Może macie o tej książce inne zdanie?
Koniecznie dajcie mi znać w komentarzach <3
Zaczytanego!
Charlotte
Za poznanie historii Nikki, serdecznie dziękuję wydawnictwu Papierowy Księżyc
Mitologia? O nie.
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że okładka i tematyka młodzieżowa mnie odrzuciły, ale te nawiązania do mitów i nieirytująca główna bohaterka zachęcają ;)
OdpowiedzUsuń