Autor: Sara J. Maas
Oryginalny tytuł: A court of thrones and roses
Polski tytuł: Dwór cierni i róż
Wydawnictwo: GW Foksal
Liczba stron: 524
Cena: 39,99 zł
Polska premiera: 27.04.2016
Niektóre książki nie potrafią wciągnąć czytelnika, mimo jego najszczerszych chęci. Inne, robią to powoli, sprawiając, że z każdą kolejną stroną coraz bardziej zakochujemy się w przedstawionej w historii. Ale istnieją też powieści, które od samego początku hipnotyzują czytelnika i zostają w jego sercu na zawsze. Dzisiaj będzie właśnie o takiej książce.
Dziewiętnastoletnia Feyra jest żywicielem swojej rodziny. Podczas codziennego polowania, dziewczyna zabija wilka - wkrótce do drzwi jej chaty puka Tamlin, książę Fae wysokiego rodu, w postaci ogromnej Bestii, i żąda zadośćuczynienia za ten czyn. Dziewczyna musi wybrać - albo zginie w nierównej walce, albo uda się z nim do Prythianu i zamieszka tam aż do śmierci. Wkrótce okazuje się jednak, że ta dwójka ma więcej wspólnego niż mogłoby się wydawać...
Każdy kto czyta mój blog od dłuższego czasu, na pewno wie o mojej miłości, którą żywię do twórczości Sary J.Maas. Jej seria "Szklany Tron" szybko stała się jedną z moich ulubionych, więc kiedy dowiedziałam się o wydaniu w Polsce jej nowej książki, nie mogłam po nią nie sięgnąć. Od założenia bloga chciałam, by setna recenzja, była recenzją naprawdę świetnej powieści - dokładnie tak się stało, ponieważ "Dwór cierni i róż" to bez wątpienia wyjątkowa historia.
Sara J.Maas to jedna z moich ulubionych autorek. To jak kreuje bohaterów oraz świat w którym rozgrywa się akcja, jest po prostu niesamowite. Nigdy po lekturze jej książek, nie jestem w stanie wystarczająco dobrze oddać mojego zachwytu nad jej twórczością. Miałam tak ze "Szklanym Tronem" a teraz czuję dokładnie to samo po przeczytaniu"Dworu cierni i róż". Jestem naprawdę pod wielkim wrażeniem i składam wielki ukłon w stronę autorki, za stworzenie tak dopracowanej i wciągającej historii.
Feyra to niezwykle silna bohaterka, która nie da sobie w kaszę dmuchać. Mimo trudności i przeciwności losu, dziewczyna wciąż idzie naprzód. Bardzo troszczy się o swoich bliskich, a jej determinacja jest godna podziwu. To z jej punktu widzenia poznajemy całą historię, i muszę przyznać, że Sara J.Maas posiada niesamowitą zdolność do kreowania wspaniałych bohaterek. Feyra to postać, którą bardzo polubiłam i nie sądziłam, że aż tak się z nią zżyję. Nie jest to typowa kick-ass'owa bohaterka i daleko jej pod tym względem do Celaeny Sardothien - posiada jednak duszę wojownika i wielokrotnie pokazuje, jak wiele może znieść dla osób, które kocha.
Z całego serca pokochałam Tamlina. Nie wiem jak Sara J.Maas to robi, ale przy jej książkach wykazuję szczególne pragnienie wynalezienia machiny, do wyciągania bohaterów ze środka lektury, do rzeczywistego świata. Książę Fae wysokiego rodu - postać skrywająca wiele tajemnic i chyba najbardziej intrygująca ze wszystkich. Wielokrotnie podczas lektury głowiłam się nad tym, dlaczego mężczyzna postępuje tak, a nie inaczej - chciałam odkryć jego motywy, ponieważ w powieściach Sary J.Maas nic nie dzieje się bez powodu. Jego relacja z Feyrą została naprawdę rewelacyjnie skonstruowana i po raz kolejny, składam wielki ukłon w stronę autorki.
Bardzo polubiłam także Luciena, czyli przyjaciela Tamlina. Ten fae to uosobienie sarkazmu i ironii, a jego dialogi z Feyrą to istne mistrzostwo. Największym zaskoczeniem okazał się jednak Rhysand - wątek z jego udziałem po prostu mnie oszołomił. Jestem bardzo ciekawa jego kontynuacji w kolejnej części "Dworu cierni i róż" i wiem, że Sara J.Maas mnie nie zawiedzie bo... bo to by ona mnie zawiodła, jest chyba niemożliwe.
Prythian - kraina magii, pełna fascynujących ale i śmiertelnie niebezpiecznych istot. W dworze Tamlina, wszyscy noszą maski i od stuleci nie mogą ich zdjąć, a wszystko to stało się za sprawą klątwy - to kolejny wątek, który intryguje od początku.Z niecierpliwością czekałam na to, by dowiedzieć się więcej o okolicznościach klątwy. Uwielbiam to, z jaką starannością pani Maas zawsze tworzy świat przedstawiony. Buduje jego historię od podstaw, nie pozostawiając niedomówień, Autorka wykorzystała stare legendy i podania, dodając do nich swoją własną wizję - co tworzy mieszankę, w której jestem po prostu zakochana. Mroczne mity, mieszają się z klasycznymi baśniami, a dodając do tego pióro Sary J.Maas - czy mogłabym chcieć czegoś więcej?
"Dwór cierni i róż" to piękna opowieść o miłości i poświęceniu, która wciąga od pierwszej strony i nie wypuszcza czytelnika aż do podziękowań na końcu (które swoją drogą - również są genialne, Sądzę, że z zapartym tchem czytałabym nawet listę zakupów, o ile byłaby sporządzona przez Sarę J.Maas). Podczas lektury śmiałam się, byłam wzruszona - a nawet śmiertelnie przerażona. Polecam absolutnie każdemu!
Moja ocena to: 10/10
Kto tak jak ja, uwielbia twórczość Sary J.Maas?
Macie zamiar sięgnąć po jej nową książkę?
Koniecznie dajcie mi znać w komentarzach :)
Zaczytanego <3
Charlotte
"Im mniej wiesz, tym lepiej dla ciebie"
Sara J.Maas to jedna z moich ulubionych autorek. To jak kreuje bohaterów oraz świat w którym rozgrywa się akcja, jest po prostu niesamowite. Nigdy po lekturze jej książek, nie jestem w stanie wystarczająco dobrze oddać mojego zachwytu nad jej twórczością. Miałam tak ze "Szklanym Tronem" a teraz czuję dokładnie to samo po przeczytaniu"Dworu cierni i róż". Jestem naprawdę pod wielkim wrażeniem i składam wielki ukłon w stronę autorki, za stworzenie tak dopracowanej i wciągającej historii.
Feyra to niezwykle silna bohaterka, która nie da sobie w kaszę dmuchać. Mimo trudności i przeciwności losu, dziewczyna wciąż idzie naprzód. Bardzo troszczy się o swoich bliskich, a jej determinacja jest godna podziwu. To z jej punktu widzenia poznajemy całą historię, i muszę przyznać, że Sara J.Maas posiada niesamowitą zdolność do kreowania wspaniałych bohaterek. Feyra to postać, którą bardzo polubiłam i nie sądziłam, że aż tak się z nią zżyję. Nie jest to typowa kick-ass'owa bohaterka i daleko jej pod tym względem do Celaeny Sardothien - posiada jednak duszę wojownika i wielokrotnie pokazuje, jak wiele może znieść dla osób, które kocha.
"Potrzebujemy nadziei, bo ona nam daje siłę, by przetrwać"
Z całego serca pokochałam Tamlina. Nie wiem jak Sara J.Maas to robi, ale przy jej książkach wykazuję szczególne pragnienie wynalezienia machiny, do wyciągania bohaterów ze środka lektury, do rzeczywistego świata. Książę Fae wysokiego rodu - postać skrywająca wiele tajemnic i chyba najbardziej intrygująca ze wszystkich. Wielokrotnie podczas lektury głowiłam się nad tym, dlaczego mężczyzna postępuje tak, a nie inaczej - chciałam odkryć jego motywy, ponieważ w powieściach Sary J.Maas nic nie dzieje się bez powodu. Jego relacja z Feyrą została naprawdę rewelacyjnie skonstruowana i po raz kolejny, składam wielki ukłon w stronę autorki.
Bardzo polubiłam także Luciena, czyli przyjaciela Tamlina. Ten fae to uosobienie sarkazmu i ironii, a jego dialogi z Feyrą to istne mistrzostwo. Największym zaskoczeniem okazał się jednak Rhysand - wątek z jego udziałem po prostu mnie oszołomił. Jestem bardzo ciekawa jego kontynuacji w kolejnej części "Dworu cierni i róż" i wiem, że Sara J.Maas mnie nie zawiedzie bo... bo to by ona mnie zawiodła, jest chyba niemożliwe.
"- Czy nie sypiasz nocami, aby przygotować sobie świeży zapach ciętych ripost na kolejny dzień?"
Prythian - kraina magii, pełna fascynujących ale i śmiertelnie niebezpiecznych istot. W dworze Tamlina, wszyscy noszą maski i od stuleci nie mogą ich zdjąć, a wszystko to stało się za sprawą klątwy - to kolejny wątek, który intryguje od początku.Z niecierpliwością czekałam na to, by dowiedzieć się więcej o okolicznościach klątwy. Uwielbiam to, z jaką starannością pani Maas zawsze tworzy świat przedstawiony. Buduje jego historię od podstaw, nie pozostawiając niedomówień, Autorka wykorzystała stare legendy i podania, dodając do nich swoją własną wizję - co tworzy mieszankę, w której jestem po prostu zakochana. Mroczne mity, mieszają się z klasycznymi baśniami, a dodając do tego pióro Sary J.Maas - czy mogłabym chcieć czegoś więcej?
"Dwór cierni i róż" to piękna opowieść o miłości i poświęceniu, która wciąga od pierwszej strony i nie wypuszcza czytelnika aż do podziękowań na końcu (które swoją drogą - również są genialne, Sądzę, że z zapartym tchem czytałabym nawet listę zakupów, o ile byłaby sporządzona przez Sarę J.Maas). Podczas lektury śmiałam się, byłam wzruszona - a nawet śmiertelnie przerażona. Polecam absolutnie każdemu!
Moja ocena to: 10/10
Kto tak jak ja, uwielbia twórczość Sary J.Maas?
Macie zamiar sięgnąć po jej nową książkę?
Koniecznie dajcie mi znać w komentarzach :)
Zaczytanego <3
Charlotte
Za wyprawę do Prythainu, serdecznie dziękuję Grupie Wydawniczej Foksal
Ja już jestem poturbowana przez tę książkę, a ponoć kontynuacja jeszcze mocniejsza, nie wiem jak moje nerwy to zniosą :D
OdpowiedzUsuńJa pewnie rozpadnę się na małe kawałeczki, i nic mnie nie poskłada =D
UsuńUwielbiam Szklany Tron, jednak ta seria już nie podbiła tak mojego serca. Przez pół książki próbowałam się przyzwyczaić do innych istot określanych jako fae, końcówka mnie wręcz nudziła. Jak postacie, które stworzyła były dość ciekawe, tak sama historia była po prostu dobra. Czytam teraz drugą część i niestety jestem zawiedziona. Chyba miałam za duże oczekiwania do tych książek. :/
OdpowiedzUsuńdwiestronyksiążek
Mam nadzieję, że mnie druga część nie zawiedzie! Cóż, szkoda, że Ciebie książki tak nie porwały, ale przynajmniej Szklany Tron Ci się spodobał ;)'
UsuńPozdrowienia <3
Jestem pewna że na pewno przeczytam tę książkę w następnym miesiącu już nie mogę się doczekać. Mam nadzieję że mi też się tak spodoba. Super recenzja.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Mam nadzieję, że Ci się spodoba <3 Dziękuję <3
UsuńJestem szczerze zakochana w tej historii i nie mogę się doczekać kontynuacji. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Geek of books&tvseries&films
Miejmy nadzieję, że nie będziemy musiały długo czekać <3
UsuńNie miałam do czynienia ani z książką, ani autorką jednakże jakieś promyczki w jej stronę się rozświetlają... Może kiedyś. ;)
OdpowiedzUsuńBaaardzo polecam <3 <3 <3
UsuńKocham książki Sary a tą po prostu muszę mieć choćby nie wiem co... Nie pozostaje mi chyba nic innego jak zamówić, bo planuję to już od... dawna...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko ^^
ksiazki-bez-tajemnic.blogspot.com
Koniecznie <3
UsuńW ogóle większość osób jest zachwycona poprzednimi książkami tej autorki. Wstyd się przyznać, ale ja jeszcze po żadną nie sięgnęłam, choć w planach mam je od dawna. Sięgnę tym bardziej po przeczytaniu Twojej recenzji.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Cieszę się, że moja recenzja jest jednym z czynników, które Cię zachęcają <3 =D
UsuńWłaśnie skończyłam czytać i jestem oczarowana tą historią i wbrew wszystkiemu pokochałam Rhysanda który już od pierwszej swojej sceny skradł moje serce <3
OdpowiedzUsuńPo jej nową książkę! Ja przeczytałam już wszystkie jakie są wydane tej autorki i wciąż jestem głodna więcej. Kocham tą książkę, tak mi się spodobała, że w następnym miesiącu przeczytam ją sobie chyba jeszcze raz, bo normalnie była super! ♥
OdpowiedzUsuńRównież uwielbiam Tamplina, ale przyznam, że Lucien również mi się spodobał. ^^
Jak zawsze autorka trzyma w napięciu czytelnika pod koniec książki. No po prostu nie da się nie kochać jej książek, czekam na więcej! ☻
Lost in books
Mam w planach tę książkę :D Powoli się do niej przymierzam :3
OdpowiedzUsuńDotąd nie miałam jeszcze okazji czytać nic tej autorki ale tą książką jestem zafascynowana i muszę ją szybko przeczytać :)
OdpowiedzUsuńJustyna z livingbooksx.blogspot.com
A druga część! To jest dopiero moc! Zbieram się po niej od kilku dni ;)
OdpowiedzUsuńTo już jest dostępna druga część?
OdpowiedzUsuń