Autor : Zoe Sugg ( Zoella)
Oryginalny tytuł : Girl Online
Polski tytuł : Girl Online
Wydawnictwo: Insignis
Ilość stron : 368
Cena : 39,99
Próbowaliście kiedyś pisać pamiętnik? Jeśli tak, to pamiętacie jak ozdabialiśmy strony naklejkami? Jak powierzaliśmy, bądź wciąż powierzamy sklejce papieru i tektury nasze najskrytsze myśli i pragnienia? Strach przed tym, że ktoś przeczyta nasz dziennik? Kiedyś każda dziewczyna miała pamiętnik, jednak technologia postępuje. Więc co powiecie na internetowy pamiętnik?
Poznajcie Penny. Zwykłą, prawie szesnastoletnią dziewczynę. Pen często zalicza „wtopy”, miewa napady paniki oraz prowadzi dość znanego w Wielkiej Brytanii bloga. W Internecie publikuje swój pamiętnik, w którym opisuje codzienne zdarzenia. Robi to oczywiście anonimowo, podpisując się po prostu Girl Online.
Ten blog to jej największy sekret. Za sprawą kilku okoliczności, dziewczyna poznaje Noaha- przystojnego gitarzystę, który również ma sekret- sekret, który może doprowadzić do ujawnienia tożsamości Girl Online.
Książka interesowałam się odkąd zrobiło się o niej głośno na zagranicznej książkowej blogosferze. Nie słyszałam wtedy o Zoelli, więc kiedy dowiedziałam się, że tę książkę napisała słynna vlogerka wiedziałam, że muszę ją przeczytać. Dostałam dokładnie to czego oczekiwałam.
Życie Penny jest dość proste i następuje tu wymiana typu 1 złe wydarzenie = 2 dobre, więc nasza bohaterka za bardzo nie cierpi. Ma kochającą rodzinę, oddanego przyjaciela i swój mały-wielki sekret. Dziewczyna nie ma skomplikowanego charakteru, więc łatwo się z nią utożsamić, i ją zrozumieć. Nie można jej zarzucić braku głębi- nie jest tekturową postacią, aczkolwiek tutaj liczyłam na coś więcej.
Oprócz głównej bohaterki, najbardziej do gustu przypadł mi jej przyjaciel czyli Elliota. To naprawdę wspaniały chłopak, którego humor i oryginalność przypadły mi do gustu. Nie można też zapomnieć o Noahu. Polubiłam go od razu! To taki trochę rockowy chłopak, jednak na pierwszy rzut oka widać, że czuje coś do Penny i wcale specjalnie tego nie ukrywa.
Ze wszystkich bohaterów, najbardziej nie lubię Megan, ale jej postać gra tutaj ważną rolę. Jest to „przyjaciółka” Penny, której woda sodowa uderzyła do głowy. Zrobiła się złośliwa i interesowna. Po skończeniu lektury zrozumiałam, że miał byś to przekaz do młodych dziewczyn. Z przyjaźni da się wyrosnąć i nie ma sensu zadawać się z kimś kto Cię rani.
Styl Zoe jest dość lekki i szybko czyta się jej powieść. Dodatkowym świetnym urozmaiceniem są obrazki z wiadomościami, oraz wstawki z bloga Penny. Podobał mi się opis napadów paniki- dodawało to trochę akcji do życia dziewczyny i gdyby nie one, książka byłaby płytsza.
Zwykle nie czytam takich książek, bo po prostu mnie nudzą i jestem zirytowana ich infantylnością ( choć jestem w wieku, gdzie podobne takie książki są dla mnie wskazane ) jednak chętnie zagłębiałam się w perypetie Penny, choć ta również mnie ( ale rzadko) irytowała.
Co przykuło moją uwagę? Okładka. Jest naprawdę ładna i nie zdziwiłabym się gdyby osoby nie znające Zoelli kupiły „Girl Online” ze względu na oprawę.
Takich książek wiele i mam wątpliwości czy książka by się obroniła gdyby nie nazwisko autorki. Zoella to znana vlogerka i blogerka więc „Girl Online” od razu zdobyła rozgłos. Kto wie, czy taka książka kogoś nie znanego osiągnęła taki sukces.
Książkę polecam głównie dziewczyną. Jest to przyjemna i lekka lektura w której występują morały, oraz można się pośmiać. Idealna na burzowe bądź smutne dni- ja sama się przy niej odstresowałam.
Z tego co wiem, Zoe pracuje teraz nad drugą częścią Girl Online- czy po nią sięgnę? Tak.
Z tego co wiem, Zoe pracuje teraz nad drugą częścią Girl Online- czy po nią sięgnę? Tak.
Moja ocena to : 7/10
A wy? Czytaliście Girl Online? A może macie zamiar? Dajcie mi koniecznie znać w komentarzach :)
Zaczytanego <3
P.S Niestety, w czwartek nie uda mi się dodać recenzji, ponieważ wyjeżdżam. Jednak w sobotę, jak zwykle się coś pojawi :)
Charlotte Andell
Na razie nie jestem przekonana czy warto czytać.
OdpowiedzUsuńhttp://czytam-ogladam-recenzuje.blogspot.com/
Może wkrótce się przekonasz :)
UsuńAutorka tej książki naprawdę jest znaną blogerką? Pierwsze słyszę. W ogóle nie kojarzę jej nazwiska ani pseudonimu. O "Girl Online" czytałam wielokrotnie i mam ochotę sięgnąć po tę książkę mimo tego, że nie jest ona w moich klimatach.
OdpowiedzUsuńSięgaj - idealna na lekkie popołudnie :)
UsuńO tak- za granicą Zoella jest baardzo znana. Nie martw się - też na początku nie wiedziałam o kogo chodzi :)
Świetna recenzja! Ja jak na razie nie przeczytałam tej książki. Nie jestem co do niej przekonana. Raczej jej nie kupię, bo wolę wydawać pieniądze na książki, które wiem, że mi się spodobają, ale moja koleżanka ma w planach ją kupić. Może od niej pożyczę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie!
/ksiazkowe-tajemnice.blogspot.com
Jeszcze nie trafiła w moje ręce ta książka ,ale chciałabym ją przeczytać.
OdpowiedzUsuńhttp://uwielbiamlitery.blogspot.com/