Witajcie! Zapraszam was na pierwszy post z nowej serii – mam nadzieję, że przypadnie wam ona do gustu :)
Chcesz napisać romans/ powieść obyczajową dla młodzieży, najlepiej z kategorii Young Adult? Nic prostszego – zastosuj się do poniższych kroków- sukces murowany!
Bohaterowie :
Ona
Wariant pierwszy – skryta dziewczyna. Szara myszka która nie lubi kontaktu z ludźmi. Nigdy nie miała chłopaka. Generalnie takie życiowe zero – jeśli mogę tak określić.
Wariant drugi – „zwykła” uczennica. Ma super przebojową przyjaciółkę chociaż sama unika imprez. Czuje się niezrozumiana przez cały świat i daje upust emocją w najmniej odpowiednim momencie.
Ważne – jakikolwiek wariant wybierzesz - dziewczyna musi być narzekać. Na wszystko. Co chwila. Pamiętaj również by Twoja bohaterka znalazła szczęści wtedy, gdy znajdzie chłopaka. Bo przecież nie może być zadowolona z życia jeśli nie ma drugiej połowy.
On
Wariant pierwszy – „Bad boy”. Niegrzeczny chłopiec który ma wszystko gdzieś. Dziewczyny na niego lecą, a on „magicznie” postanawia się zmienić dla szarej myszki.
Wariant drugi – tajemniczy chłopak z burzliwą przeszłością. Stroni od ludzi i wszyscy się go boją. Idealny kandydat!
Ważne - ma wyglądać jak z najlepszego magazynu. Wysoki, przystojny, umięśniony- dodaj tylko jakiś mały defekt- żeby nie było, że to ideał.
Uczucie między bohaterami :
Pamiętaj – bohaterowie nie mogą umieć rozmawiać o uczuciach. Nie ma lepszej rozrywki niż pół książki zapchanej domysłami z obu stron. Ważne jest również, by bohaterowie zmieniali swoje zdanie. Średnio pięć razy na rozdział. Przygotuj również mnóstwo scen kłótni. Najlepiej niech każda kończy się pocałunkiem. Nie ma nic bardziej romantycznego niż całować się po tym, jak wrzeszczało się na drugą osobę i wyzywało od najgorszych.
Rozwinięcie akcji :
Zwlekaj ze wszystkim. Zamiast fabuły, niech Twoja opowieść będzie pełna dziwnych porównań, bezsensownych dialogów oraz przydługich opisów. Resztę akcji upchaj na ostatnich pięćdziesięciu stronach. Jakoś to będzie.
Kluczowe momenty :
Do miasta wpada była głównego bohatera i oczywiście próbuje zburzyć związek jaki on stworzył. Mimo, że byli ze sobą x lat temu. Ona przecież go kocha!
Intryga- czyli namieszanie w głowach bohaterów. Jakby już nie mieli tam za dużo od zmieniania zdań co pięć sekund.
Scena pożegnania- bo nagle któreś z nich wyjeżdża na sto lat na Antarktydę, a nie tylko do innego miasta. A internet i telefon? Co to jest! Nie istnieją przecież środki przekazu. Lepiej niech się żegnają w deszczu na dworcu a potem o sobie zapomną. A co zwiększy poziom dramy? Niech on da jej coś swojego!
Zakończenie :
Niech główna bohaterka stoi na plaży. Wiatr rozwiewa jej włosy a ona wdycha morską bryzę. Przypomina sobie swój związek - i akurat ma przy sobie rzecz którą dał jej ukochany. I chociaż nie miało to większego wpływu na to, co dzieje się u niej aktualnie, niech wszystko zawdzięcza tej miłości - chociaż ta trwała koło miesiąca.
Oczywiście może skończyć się też dobrze. Niech odjadą na motorze w stronę zachodzącego słońca. Albo niech chłopak pojedzie za nią do innego miasta. Mimo, że za rok idą na inne uczelnie. Oddalone o setki kilometrów.
Mam nadzieję, że ten post wam się spodobał. Jak mogliście przeczytać, naśmiewałam się z najpopularniejszych schematów których mam ( i chyba nie tylko ja) serdecznie dość.
A wy co o nich sądzicie? Koniecznie dajcie mi znać w komenatrzach :)
Zaczytanego!
Charlotte
Twój post szczerze mnie rozbawił :D Ale niestety taka jest prawda. Niedawno pisałam komentarz pod innym postem, który poruszał sprawę oryginalności. Coraz częściej jej brakuje w książkach... W pełni się zgadzam z Twoją opinią.
OdpowiedzUsuńhttp://czytanienaszymzyciem.blogspot.com/
Cieszę się, że Cię rozbawił- taki był zamysł :)
UsuńCo prawda to prawda- brak oryginalności i powtarzane stare, przejadłe schematy - oto co króluje teraz w literaturze :P
Genialny post. Już dawno na szczęście nie czytałam książki z takim schematem. Ale za to mam kolejny na fantastykę dla młodzieży.
OdpowiedzUsuń1. Świat w nieokreślonej przyszłości
2. Wybraniec/ wybrańcy, od których zależy los świata
3. Wybrańcy zabijają siebie nawzajem
4. Ewentualnie można dodać jakiś beznadziejny trójkącik miłosny
Pozdrawiam ;)
Niestety - w każdym odłamie literatury znajdziemy jakiś powielany schemat :P
UsuńCzytając Twojego posta totalnie uświadomiłam sobie,że mnóstwo książek, które czytam toczy się według takiego schematu! Czasami mam wrażenie, że wszystkie oryginalne tematy się wyczerpały, a autorzy nie mają o czym pisać :/
OdpowiedzUsuńFajna seria, czekam na kolejne posty :D
Pozdrawiam
secretsofbooks.blogspot.com
Ciesze się, że Ci się podoba :)
UsuńNo, napisałaś całą prawdę, ale w sumie jak można wymyślić coś oryginalnego w paranormal romance.? Nie da się zbytnio. Musi być ta miłość, kłótnie tylko po to, żeby czytelnik się zamartwiał tym, co się z nimi stanie.
OdpowiedzUsuńAle jedno jest pewne: ten schemat bohaterów jest koszmarny.! Tu już by się dało wykminić wiele różności. Z jakiej paki dziewczyna zawsze musi być takim przymulem.? Ja to w książkach w sumie toleruję, ale jak tak patrzeć z innej strony to jest to męczące.
No, ale czasem zdarza się w czytaniu powieści, że trafia się na bohaterkę, która jest w miarę spoko ;)
Wiele zależy od autora i jak on zmieni ten schemat :)
UsuńW sumie... Rzeczywiście tak jest :P Zdarzają się wyjątki, ale jednak :P
OdpowiedzUsuńNiestety :(
OdpowiedzUsuńDlatego te wyjątki są takie cenie :3
Dużo w tym prawdy, ale od czasu do czasu mi to nie przeszkadza. Przy tak prostych, schematycznych książkach można doskonale odpocząć - choć wie się, że bohaterowie z pewnością będą razem i tak dalej, to są urocze, w jakiś sposób oddziałują na czytelnika. Dość przyjemnie się je czyta, łatwo, lekko. A jak przypadkiem trafi się na coś lepszego, to i zaskoczenie jest bardzo pozytywne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Wszystko zależy od autora i w jakim stopniu wykorzysta schemat. Czasem można poczytać takie coś, jednak jeśli powtarza się to w co drugiej książce :P
UsuńJeśli się za często powtarza, to trzeba zmienić gatunek :D
UsuńOstatnio sama pisałam na temat pewnego schematu w romansach i można powiedzieć, że są takie, które utrzymują się w literaturze od 200 lat. To nie nowość, ale zaskakuje, że autorzy dalej uważają je za dobry pomysł tylko dlatego, że kiedyś się podobało.
Skaczę z gatunku na gatunek :D ale jak już mam romans dla młodzieży to w każdym to samo :P
UsuńHaha, genialnie :D
OdpowiedzUsuńNiestety, dokładnie tak jest. Czemu?
Wydaje mi się, że takie schematyczne powiastki są już tylko pisane dla kasy i rozgłosu.
Właściwie to czasem lubię coś takiego poczytać - lekko i przyjemnie, ale nie jest to coś, co można pokochać.
Yh, kto rozpoczął erę bad boyów w książkach?! Czyste zuo. Szatany z piekła rodem.
No ale cóż, tak już niestety bywa..
A tym niezdecydowanym, szarym myszkom mam ochotę zasadzić mocnego kopa.. no :)
Pozdrawiam i więcej takich postów! ♥
wyspa-ksiazek1.blogspot.com <3
Ogromnie się cieszę, że post Ci się spodobał ;)
UsuńBardzo ciekawy post. Mnie też już to męczy, ta schematyczność :p
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
http://magiel-kulturalny.blogspot.com/
Cieszę się, że post Ci się spodobał :)
UsuńHaha no całkiem ciekawe zwłaszcza z tym narzekaniem, ale to prawda bohaterowie tacy są :D
OdpowiedzUsuńJa pisać książki na razie nie będę.
Pozdrawiam ♥
http://kochamczytack.blogspot.com
:D
UsuńUwielbiam ludzi, którzy dobrze się bawią używając sarkazmu! :) Ubawiłam się czytając ten post, szczególnie "pół książki zapchane domysłami z obu stron", jakie to prawdziwe, gdy bohaterowie nie mogą sobie prosto z mostu powiedzieć co im leży na sercu. Całe szczęście w realnym życiu wydaje się to znacznie prostsze :)
OdpowiedzUsuńTo właśnie to najbardziej mnie irytuje w bohaterach :Powstrzymać
UsuńMiło mi, że post Ci się spodobał ;*
Jesteś najlepsza! Trafiłaś w samo sedno, zwłaszcza z tymi pocałunkami po kłótni. Dodałabym tylko, że dobrze by było, gdyby ona była nowa w szkole/mieście ;)
OdpowiedzUsuńhttp://bookocholic.blogspot.com/
Już nawet nie miałam siły o tym wspomnać :P
UsuńCudowne podsumowanie i wspaniała odskocznia po gorącym dniu :)
OdpowiedzUsuńNajgorsze chyba co może być w książce to te ciągłe zmiany zdania bohaterów grrr nie nawidzę...
Zmiany zdania co trzy sekundy to najgorsze co może być :_:
UsuńSuper pomysł na post.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
http://miedzy--stronami.blogspot.com/
Bardzo trafnie. Niestety.
OdpowiedzUsuńDlatego właśnie staram się unikać YA (z nielicznymi wyjątkami) - większość książek z tego nurtu wydaje mi się zbyt infantylna i niezbyt dobrze napisana, ale może jestem na nie zwyczajnie za stara. ;) I również nie cierpię bohaterów z pseudo-borderline.
Wszystkiego zależy też od tego na ile ktoś toleruje takie schematy. Moje przyjaciółki uwielbiają dokładnie takie książki :0
UsuńŚwietny i jak najbardziej prawdziwy post. Chętnie przeczytam inne z tej serii, choć myślę, że ten był mi najbliższy z tego powodu, iż czytam głównie typowe młodzieżówki i paranormal romance :)
OdpowiedzUsuńksiazki-recenzje-czytelnicy.blogspot.com
Prawdziwie i rzeczywiście każdy ma dość schematów :P Po prostu bez sensu jest czytać coś co powtórzyło się już miliard razy xd
OdpowiedzUsuńWyrosłam z takich powieści już dawno temu :P Chociaż niegrzeczni chłopcy nadal są fajni, jednak wolę ich w troszkę innej odsłonie niż romans młodzieżowy :P
Pozdrawiam i zapraszam do siebie :D
Świetne! Uśmiałam się, choć niestety... coś w tym jest;D Szczególnie jesli chodzi o głównych bohaterów. Idealnie ich opisałaś.
OdpowiedzUsuńTrafne jest to "rozwinięcie akcji" - oj trafne! Ile razy to 3/4 jest przegadane, a tak mało jest samego rozwoju wydarzeń. Jak trafiam na powieść, która ma sporo znanych mi schematów, momentalnie spada jej ocena - a nawet w przypadku dobrych serii zdarzają się takie spore fragmenty książek.
OdpowiedzUsuńMiałam identyczne odczucia czytając "After" :/ Miałaś świetny pomysł z tym postem! <3
OdpowiedzUsuń